Podsumowania: Jerzy Janowicz

Podsumowania: Jerzy Janowicz

Sezon zakończył się już dobre kilka tygodni, tak więc nieubłaganie zbliża się czas podsumowań – na pierwszy ogień weźmiemy Jerzego Janowicza. Najlepszy polski tenisista cofnie się do czasów szkolnych i otrzyma od nas ocenę na zakończenie roku!

Reprezentant Polski do 2015 roku przystępował jako solidny tenisista – jak się można domyślać, jak to bywa w przypadku Janowicza, przygotowania nie przebiegały we właściwy sposób, gdyż łodzianin po raz kolejny miał problemy ze zdrowiem, jednak przynajmniej na początku sezonu nie było tego widać. Janowicz wraz z Agnieszka Radwańską triumfowali w Pucharze Hopmana, co spowodowało, że balonik z napisem ‚To będzie sezon Janowicza’ został napompowany jeszcze bardziej. Łodzianin rozegrał jeszcze dwa turnieje w Australii, a jeśli chcielibyśmy je podsumować jednym słowem, to idealnie pasuje: sinusoida. Polak w Sydney doszedł do drugiej rundy, gdzie w meczu z Kyrgiosem grał bardzo nieregularnie, podobnie to wyglądało w przegranym starciu z Mayerem. Następnie przyszedł czas na Australian Open – 24-latek już w pierwszej rundzie postraszył swoich fanów i męczył się z Hirokim Moriyą, kwalifikanem z Japonii. Ostatecznie reprezentant Polski zwyciężył, ale w kolejnym meczu był spisywany na straty. A Janowicz na przekór wszystkim wspiął się na wyżyny swoich możliwości i pokonał Gaela Monfilsa. Niestety Janowicz dał z siebie wszystko w tym pojedynku i w III rundzie był bez szans w starciu z Feliciano Lopezem. Styczeń w wykonaniu Jerzyka był solidny – bez zawodu, ale również bez szału radości.

W lutym Polak rozegrał tylko dwa halowe turnieje we Francji – najpierw w Montpellier Janowicz doszedł do finału, którego jednak nie skończył z powodu kontuzji stopy, a następnie w Metz zakończył zmagania w pierwszej rundzie, gdzie po fatalnym meczu przegrał z Goffinem, co było chyba skutkiem poprzedniej kontuzji. W kolejnym miesiącu łodzianin wygrał dwa mecze w Pucharze Davisa z Berankisem i Grigelisem, a później poleciał do Stanów Zjednoczonych na turnieje na nawierzchni twardej. Tournee w USA Jurek rozpczął od niespodziewanej porażki ze Schwartzmanem, następnie zdecydował się na występ w Challengerze w Irving, ale tam także zawiódł – przegrał w drugiej rundzie ze Zverevem. Na koniec marca przyszedł przyzwoity wynik w Miami, gdzie Jurek zakończył zmagania na III rundzie. Teoretycznie wyniki niezłe, jednak można czuć niedosyt.

Zapewne Janowicz o kwietniu i maju chciałby jak najszybciej zapomnieć – dlaczego? Bilans: jedno zwycięstwo, cztery porażki. Polak na mączce wygrał tylko z Maxime Hamou, notowanym w trzeciej setce rankingu ATP. Dodatkowo ponownie pojawiły się problemy zdrowotne. Czerwiec to okres, w którym wielu liczyło na odbudowanie się Jurka, bo przeciez gdzie indziej, jak nie na nawierzchni trawiastej? Tam Polak jednak nie zachwycał – w Stuttgardzie i Halle zaliczył odpowiednio II rundę i ćwierćfinał, co nie jest złymi wynikami, ale porażka w I rundzie Wimbledonu z Marselem Ilhanem przelała szalę goryczy. 

Janowicz w lipcu w turniejach na mączce nie zdołał przekroczyć II rundy, a w Pucharze Davisa wygrał jeden mecz. W sierpniu, czyli miesiącu w którym rozpoczyna się US Open Polak zagrał w czterech turniejach – zmagania w Montrealu zakończył na I rundzie, w Cincinnati doszedł do 1/8 finału, w Winston-Salem odpadł w II rundzie, a w wielkoszlemowym turnieju ponownie zawiódł. Łodzianin przegrał w pierwszej rundzie z Pablo Carreno-Bustą. 

Do końca tego roku trudno szukać dobrego wyniku Janowicza, chyba, że takim nazwiemy finał turnieju rangi Challenger w Orleans, ale wiemy, że te imprezy to nie jest szczyt marzeń Polaka. Nawet jeśli Jurek wszedł we Francji w rytm meczowy, to kilka dni po tym dobrym tygodniu pojawiła się informacja, że Jurek ma problemy zdrowotne. Ostatecznie 24-latek wrócił do gry, ale dobrych wyników nie uświadczyliśmy.

Sezon dobiegł końcu, Janowicz jest notowany na 57. miejscu. Nie jest to najgorsza pozycja, ale również nie przynosi ona powodów do domu. Nauczycielka w szkole byłaby na Jurka zdenerwowana i powiedziałaby: Jerzyk, masz ogromny potencjał, ale nie potrafisz go wykorzystać. Obiecaj mi, że w przyszłym roku się przyłożysz, bo stać Cię na więcej’.

Wystawiamy Janowiczowi ocenę +2 – Polak całkowicie zawodził w imprezach wielkoszlemowych, w głównym cyklu zaliczył jeden finał na początku sezonu. Można usprawiedliwiać Jurka problemami zdrowotnymi, ale w okresie gdzie był zdrowy nie potrafił rozegrać dwóch meczów na dobrym, równym poziomie.

 

admin2 2015-12-18 11:17:40
TRANSMISJE
15.05, 11:00 Polsat Sport 1 Internazionali BNL d'Italia
15.05, 11:00 Canal+ Sport 2 Internazionali BNL d'Italia
15.05, 15:00 Polsat Sport 2 Internazionali BNL d'Italia
15.05, 15:00 Polsat Sport Premium 2 Internazionali BNL d'Italia
15.05, 17:00 Eurosport 2 French Open
15.05, 17:00 Canal+ Sport 2 Internazionali BNL d'Italia