David Ferrer ma już za sobą inaugurację turnieju w Melbourne – doświadczony tenisista rodem z Javei w pierwszej rundzie Australian Open potwierdził swoją wyższość nad Niemcem Peterem Gojowczykiem.
34-latek już po zaledwie jednej godzinie i 38 minutach pobytu na korcie numer trzy mógł się cieszyć z awansu do kolejnego etapu i wykonania małego kroku w stronę powtórzenia, lub poprawienia zeszłorocznego wyniku, kiedy Hiszpan zmagania zakończył na czwartej rundzie i porażce z Keiem Nishikorim.
Całe wtorkowe spotkanie, poza początkiem meczu przebiegało pod dyktando Ferrera – niespodziewanie dwa pierwsze gemy partii otwarcia padły łupem Gojowczyka. Hiszpan skutecznie wybrnął z tych tarapatów, a cały pojedynek wygrał 6:4, 6:4, 6:2.
Ósmy tenisista świata jeszcze nie zna swojego rywala, z którym zmierzy się w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open – będzie nim jeden z reprezentantów gospodarzy, a dokładnie lepszy w starciu Lleytona Hewitta i Jamesa Duckwortha. Potencjalny pojedynek Ferrera z Hewittem byłby nie lada gratką dla fanów tenisa na całym świecie.