Berdych pokonał kwalifikanta

Tomas Berdych, w Melbourne oznaczony numerem szóstym, jest juz w jednej 1/16 finału – wszystko stało się faktem za sprawą zwycięstwa Czecha nad Mirza Basiciem 6:4, 6:0, 6:3. 

30-latek w zeszłym roku w Australian Open zmagania zakończył na półfinale, w którym musiał uznać wyższość Andy’ego Murraya. W środę reprezentant Czech zrobił krok w stronę powtórzenia tego rezultatu – Basić, który udział w imprezie głównej w Melbourne zapewnił sobie dzięki przejściu eliminacji, rozegrał całkiem przyzwoite spotkanie, ale w starciu z szóstym tenisistą świata, taki zawodnik jak Bośniak musiałby wspiąć się na wyżyny swojego tenisa, aby nawiązać jakąkolwiek, równorzędną walkę.

30-latek w starciu z 138. tenisistą rankingu ATP posłał 15 asów, zaliczył dwa podwójne błędy i wygrał 37 z 39 akcji rozgrywanych po jego trafionym pierwszym serwisie.

Berdych jest zadowolony ze swojej gry w meczu II rundy Australian Open. – Jestem szczęśliwy, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że warunki dziś znów były trudne. To był kolejny dobry test, a ja jestem usatysfakcjonowany, sposobem, w jaki go zaliczyłem – ocenił Czech.

W trzeciej rundzie imprezy rozgrywanej na kortach obiektu Melbourne Park szykuje się świetne widowisko z udziałem Berdycha – jego rywalem najprawdopodobniej będzie Australijczyk Nick Kyrgios, który w środę zagra z Pablo Cuevasem.