Niespodziewana porażka Vinci

Zeszły tydzień był wyjątkowo udany dla finalistki US Open 2015. 32-letnia Roberta Vinci po raz pierwszy wygrała tuniej z cyklu Premier, zapisując na swoim koncie dziesiąte zwycięstwo w karierze singlowej. Następnie Włoszka poleciała do Dubaju, gdzie w pierwszej rundzie jej rywalką była obecnie 82. w rankingu WTA Yaroslava Shedova. Do tej pora starsza z zawodniczek prowadziła w bilansie ich spotkań 3-1.

Ze względu na dobrą formę pogromczyni Belindy Bencic wydawać by się mogło, że Roberta Vinci bez większych problemów pokona kwalifikantkę. Jednak to reprezentantka z Kazachstanu doskonale rozpoczęła spotkanie, wygrywając pierwszą partię bez straty gema. W następnym secie rozstawiona z numerem 7 włoska zawodniczka wróciła do gry, zdobyła o jedno przełamanie więcej i wyrównała wynik w setach.

W decydującym secie jako pierwsza serwowała triumfatorka Wimbledonu 2010 i US Open 2010 w grze podwójnej. W drugim i trzecim gemie panie wzajemnie się przełamały. Pomimo przegrania drugiej partii, Yaroslava Shedova nie poddała się i po raz siódmym w tym meczu wygrała przy podaniu przeciwniczki. Kazaszka lepiej serwowała, wygrywała więcej wymian i popełniła mniej błędów, to wszystko zadecydowało o jej triumfie. Przy stanie 5/3 28-letnia zawodniczka skorzystała z pierwszej z trzech piłek meczowych.

Następną rywalką kazachskiej tenisistki będzie rodaczka i dawna partnerka deblowa Vinci, Sara Errani. Yaroslava Shedova wygrała trzy z czterech dotychczasowych pojedynków z Włoszką. Ich ostatnie zmierzenie miało miejsce w 2012 roku podczas Wimbledonu, gdzie zawodniczka urodzona w Moskwie zakończyła spotkanie wynikiem 6/0, 6/4.