Serena i Venus musiały dzisiaj rozegrać aż 2 pojedynki, ponieważ ich wczorajsze spotkanie drugiej rundy przeciwko Galinie Voskoboevej i Vitalii Diatchenko zostało przerwane z powodu ciemności i panie musiały dokończyć konfrontację dopiero dzisiaj.
Amerykanki ostatecznie okazały się lepsze od kazachsko-rosyjskiego duetu, ale w późniejszym spotkaniu już o wejście do ćwierćfinału French Open 2016 musiały uznać wyższość Kiki Bertens i Johanny Larsson. Holenderka i Szwedka potrzebowały zaledwie 55 minut, żeby pokonać Serenę i Venus w 2 odsłonach 6:3, 6:3.
Za udział Amerykanki otrzymają 240 punktów i €37 000, a Kiki i Johanna o 1/2 paryskich zmagań zagrają z rozstawionymi z numerem 5 Kiki Mladenovic i Caroline Garcią albo Anną Leną Friedsam i Laurą Siegemund.
Serena i Venus grają jeszcze w Paryżu w grze pojedynczej. Liderka rankingu WTA jutro w czwartej rundzie zmierzy się z Eliną Svitoliną, a jej starsza siostra z Timeą Bacsinszky.