Radwańska pochwaliła grę Vandeweghe

Po środowej porażce z Coco Vandeweghe (5:7 6:4 3:6) Polka odniosła się do całego spotkania. Doceniła klasę przeciwniczki, która zdaniem trzeciej tenisistki świata zagrała bardzo dobrze. Amerykanka kontynuuje świetną serię, którą rozpoczęła w poprzednim tygodniu zwyciężając na kortach w s-Hertogenbosch. Wcześniej zawodniczki grały ze sobą czterokrotnie i za każdym razem górą wychodziła Radwańska.

Moja rywalka zaprezentowała się dobrze i kontynuowała swoją passę z ostatniego tygodnia. Była regularna, świetnie serwowała i nie dawała mi punktów za darmo. Widać jak na dłoni, dlaczego wygrała ubiegłotygodniowe zawody – podkreśliła Radwańska.

Krakowianka potrzebuje nieco więcej czasu, aby przyzwyczaić się do zmiany nawierzchni. Turniej w Birmingham był pierwszym przystankiem naszej reprezentantki na trawie, a na dodatek decyzja o starcie została podjęta w ostatniej chwili.

Rozegrałam dopiero pierwszy mecz na trawie. Potrzebuję nieco więcej czasu, aby się lepiej przygotować. Dlatego wystąpiłam na tych kortach, aby dużo wcześniej złapać formę na Wimbledon. Tak naprawdę, nie zagrałam dzisiaj źle. Być może mogłam lepiej serwować i zdobywać więcej punktów właśnie w ten sposób. Co mogę jednak teraz zrobić? Losowanie nie okazało się dla mnie szczęśliwe. Być może, gdybym trafiła na mniej ofensywnie grającą rywalkę, scenariusz byłby inny.

Kolejną imprezą Polki będzie turniej w Eastbourne, gdzie w ubiegłym roku przegrała dopiero w finale. Wówczas lepsza od Agnieszki okazała się Belinda Bencic.

Chciałabym wygrywać wszystkie mecze na trawie, ale nie jest to łatwe. Przede mną jeszcze kilka turniejów na tej nawierzchni. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby pokazać się z lepszej strony. Udam się teraz do Eastbourne. Jest to ciche miejsce, gdzie można się dobrze przygotować do Wimbledonu – dodała.