Od początku meczu nie było widać, że Zverev jest spięty. Grał swój tenis, nie ustępował na krok i pewnie utrzymywał własne gemy. Przy podaniach Federera bardzo dobrze returnował, ale break pointa nie wywalczył.
Tenisiści szli łeb w łeb, ale to Niemiec pozostawiał lepsze wrażenie. Nie popełniał prostych błędów, zdobył dużo punktów wygrywającym forehandem, natomiast Roger nie przypominał zawodnika z światowego topu. W tie-breaku to właśnie reprezentant gospodarzy wyszedł górą, dzięki dwóm mini breakom.
Zarówno Alexander, jak i Szwajcar kontynuowali bardzo równą grę w drugiej odsłonie. Jako pierwszy szansę na przełamanie miał młody tenisista z Hamburga, jednak nie wykorzystał dwóch break pointów.
Serwis Federera w ważnych momentach ratował go z opresji, ale już chwilę później to on miał okazje do breaka. Zakończyło się utrzymaniem gema przez Niemca, który wykazał się dojrzałością na korcie i świetnie uderzał nawet z trudnych piłek. Mimo wszystko najwyżej rozstawiony zawodnik w turnieju osiągnął swój cel. W jedenastym gemie przełamał rywala i po utrzymaniu własnego serwisu wyrównał stan rywalizacji!
Zverev już na starcie rozstrzygającej odsłony musiał bronić break pointów. Dużą „zasługę” w obronie gema miał Federer, który w decydujących momentach psuł proste piłki. Zupełnie inaczej Szwajcar grał przy swoim serwisie, gdzie zdecydowanie atakował do siatki i zdobywał łatwe punkty. O losach partii zadecydował szósty gem, kiedy to 19-latek z Hamburga przełamał Maestro!
Bardzo dobra gra w wymianach, świetny backhand po linii i Roger musiał się ugiąć pod naporem przeciwnika. Alexander przewagi nie wypuścił z rąk i jako pierwszy zameldował się w finale imprezy! O tytuł zmierzy się z Florianem Mayerem lub Dominiciem Thiemem.