Londyn: Raonic zmierzy się z Murrayem

Gra Raonica w Londynie zachwyca od samego początku. Pewnie ogrywa kolejnych rywali i tylko w pierwszym meczu stracił seta przeciwko Kyrgiosowi. Tym razem z Tomicem wygrał w dwóch partiach, ale nie jest to specjalną niespodzianką. Australijczyk ma za sobą bardzo dobry turniej, jednak w starciu z Kanadyjczykiem nie miał większych szans. Co prawda dostał szanse na przełamanie, lecz świetny serwis Milosa ratował go z opresji.

W premierowej części pojedynku obaj szli gem za gema. Zdecydowana gra z obu stron przy własnych gemach dawała im komfort, ale wreszcie jeden z nich musiał ustąpić. Tomic w dziewiątym gemie miał słabszy moment i po długiej grze przegrał podanie. To oznaczało już praktycznie stratę seta i nie było inaczej. Raonic wygrał swój serwis „na sucho” i udanie otworzył półfinałowe spotkanie.

Więcej gry mieliśmy w kolejnej partii. Reprezentant Australii cały czas liczył na odwrócenie losów meczu, jednak atomowe podanie rywala znacznie utrudniało mu grę przy jego serwisie. Bernard nie dysponuje aż tak dobrym returnem, żeby móc nawiązać walkę, chociaż kilkukrotnie w tej odsłonie miał szansę na breaka. Co prawda najpierw sam stracił gema, ale chwilę później mógł się zrehabilitować. Raonic nie dał mu jednak żadnych szans i znakomicie spisał się w polu serwisowym. Mecz zakończył wykorzystując drugą piłkę meczową i teraz przyjdzie mu się zmierzyć z Andy’m Murrayem.