Muguruza: Triumf w Paryżu nie przyniesie za sobą cudu

Garbine Muguruza do Wimbledonu przystępuje jako świeżo upieczona triumfatorka Roland Garros. Dobra dyspozycja Hiszpanki czyni, iż także w londyńskich zmaganiach jest uważana za kandydatkę do końcowego triumfu.

Triumfatorka French Open na ostatniej konferencji prasowej stwierdziiła, że zmiana nawierzchni z ziemnej na trawę, może przysporzyć wiele problemów. – To nie jest łatwe, uważam, że jest to najbardziej wymagająca zmiana nawierzchni w sezonie. Od razu po paryskim turnieju wybrałam się do Majorki, gdzie grałam w kolejnych zawodów. Nie miałam zbyt wiele czasu na treningi. Teraz jednak ciężko ćwiczę – godziny praktyki na trawie bardzo mi pomagają – oceniła Muguruza.

Wiceliderka rankingu nie sądzi, aby wygranie French Open, miało jej pomóc w łatwym pokonywaniu rywalek w Londynie. – Triumf w Paryżu nie przyniesie za sobą jakiegoś cudu. Dośświadczyłam już sytuacji, gdy po zwycięstwach, nadchodził kryzys. Nie biorę nic za pewnik. Tak jak każdy, zaczynam od samego początku – podsumowała reprezentantka Hiszpanii, która zmagania w Wimbledonie zacznie od pojedynku z Camilą Giorgi.