W pierwszej rundzie tegorocznej edycji Wimbledonu Serena Williams zmierzyła się z kwalifikantką Amrą Sadikovic. Rozstawiona z numerem 1 Amerykanka potrzebowała godziny i 13 minut, żeby wygrać z 27-latką w 2 setach 6:2, 6:4.
Po spotkaniu 6-krotna triumfatorka tych rozgrywek pochwaliła swoją przeciwniczkę słowami, że prawdopodobnie rozegrała mecz swojego życia. Notowana na 148. pozycji w rankingu WTA Szwajcarka zakończyła już raz karierę, ponieważ straciła pasję do tenisa. Dopiero po rozpoczęciu kariery jako trenerka ją odzyskała. Był to dla niej debiut w turnieju głównym. Otrzyma za niego 31 punktów, dzięki którym awansuje w rankingu WTA około 17 lokat w górę.
Natomiast Serena w następnej rundzie zmierzy się ze swoją rodaczką Christiną McHale. Będzie to 3. starcie tych pań. Do tej pory 34-latka ani razu nie przegrała z 10 lat młodszą Christiną. Po dzisiejszej wygranej Serena powiedziała: „Nie ma nic, co mentalnie jest dla mnie zbyt trudne.”