Bastad: To nie był dzień gospodarzy

Ymer odpadł z Albertem Montanesem praktycznie bez większej walki. W pierwszym secie próbował nawiązać walkę z Hiszpanem, jednak doświadczenie wyżej notowanego tenisisty wzięło górę. Zawodnik gospodarzy przegrał 4:6 2:6, a tym samym Albert awansował do II rundy turnieju, gdzie zmierzy się z Fernando Verdasco.

Również Lindell za długo nie powalczył na korcie. Porażka z Gastao Eliasem nie jest może wielką niespodzianką, jednak fani młodego Christiana na pewno liczyli na lepszy pojedynek. W obu setach Portugalczyk pokazał się bardzo solidnie, dwukrotnie przełamał podanie przeciwnika w każdej partii i nie dał mu praktycznie żadnych szans. Lindell próbował wrócić w drugim secie, lecz ta sztuka mu się nie udała. 89-tenisista rankingu w następnym spotkaniu zagra przeciwko Taro Danielowi. Japończyk niespodziewanie ograł Horacio Zeballosa, który w poprzednim tygodniu wygrał Challengera w Bastad. Tym razem za długo nie powalczył i już w I rundzie pożegnał się z imprezą.

Oprócz Argentyńczyka z turniejem w Bastad pożegnał się także Tristan Lamasine. Francuz przegrał bój ze swoim rodakiem, Calvinem Hemerym po trzech setach (4:6 6:4 4:6). Prawie dwie godziny walki zaowocowały awansem do II rundy i teraz Hemery zmierzy się z turniejową „jedynką”, Davidem Ferrerem. Ciekawie było również w spotkaniu dwóch Szwedów. Carl Soderlund pokonał 2:1 (6:3 3:6 7:6) Freda Simonssona i teraz o ćwierćfinał turnieju zagra z Joao Sousą.