Nierówny Nishikori z olimpijskim brązem!

Japończyk zaczął spotkanie bardzo pewnie, przejął kontrolę na korcie, bardzo równo grał i popełniał mało błędów. Zupełnie inaczej radził sobie Rafa przy swoich podaniach i wreszcie został przełamany. W piątym gemie Nishikori wywalczył sobie trzy break pointy i znakomitym lobem wyszedł na prowadzenie w meczu. Nadal psuł proste piłki i nie mógł wejść w spotkanie, co było widoczne już od pierwszego uderzenia. Zdecydowanie lepiej spisywał się wczoraj w rywalizacji przeciwko del Potro, gdzie obaj zawodnicy grali świetny tenis. Chwilę później po raz kolejny były lider rankingu musiał się bronić przed breakiem, jednak ponownie okazał się słabszy. Kei posłał znakomitego drop shota i był już blisko wygrania w otwierającej partii. Przewagi nie oddał i pewnie wygrał w premierowej odsłonie.

Drugą część pojedynku lepiej rozpoczął reprezentant Hiszpanii, jednak dwa break pointy, które dostał już na początku seta nie zdołał wykorzystać. Wydawało się, że Rafa powoli zaczyna grać „swoje”, lecz nic bardziej mylnego. Już w trzecim gemie stracił podanie i znów musiał gonić wynik! Nishikori grał niemal bezbłędnie, mocno returnował i grał kątowo w prawie każdej wymianie pokazując komu należy się brązowy medal Igrzysk Olimpijskich. Tenisista rozstawiony z „trójką” nie miał dnia, za to Japończyk trafiał dosłownie wszystko i znów przełamał wyżej notowanego tenisistę! Wydawało się, że Kei ma wszystko pod kontrolą, ale najgorsze dopiero było przed nim. Nie wykorzystał pierwszego podania na zakończenie spotkania, a przy kolejnym swoim gemie w najważniejszym momencie popełnił podwójny błąd serwisowy, który dał Nadalowi wyrównanie w tym secie! Doszło do tie-breaka, w którym zawodnik rozstawiony z „trójką” zdecydowanie wygrał doprowadzając do rozstrzygającej partii.

Na początku decydującej odsłony Nishikori niczym nie przypominał zawodnika z poprzednich setów. Grał nerwowo i bez pomysłu, ale mimo to nie odstawał od reprezentanta Hiszpanii. Dopiero w czwartym gemie wykorzystał nieporadność Rafy i ponownie przełamał jego serwis! Walka trwała do końca, jednak tym razem zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni wytrzymał wojnę nerwów i utrzymał przewagę do samego końca. Brąz Igrzysk Olimpijskich powędruje właśnie do niego!