Cincinnati: Ferrer odpadł już w I rundzie

Po raz kolejny w tym sezonie Hiszpan zawiódł swoich fanów i błyskawicznie pożegnał się z turniejem wyższej rangi. ATP Masters 1000 w Cincinnati mógł być przełomowy dla Ferrera, nie trafił na wymagającego rywala, a mimo to poniósł porażkę. Benneteau od kilku sezonów w singlu gra już poniżej oczekiwań, skupił się bardziej na grze podwójnej, gdzie wraz z Eduardo Rogerem-Vasselinem osiągają bardzo dobre rezultaty. Tym razem pokazał się także z dobrej strony w grze pojedynczej i wygrał z wyżej notowanym rywalem.

W pierwszym secie przełamał już w trzecim gemie, a następnie bardzo pewnie utrzymywał własne podania, co dało mu zwycięstwo na otwarcie. Ferrer nie miał kompletnie pomysłu na „dobranie się” do serwisu przeciwnika. Dopiero w drugiej odsłonie znalazł sposób na Francuza i trzykrotnie zdobył breaka! Wyrównał stan rywalizacji i wydawało się, że najgorsze ma już za sobą. Grał pewniej i przede wszystkim regularniej, jednak w rozstrzygającej partii ponownie zaczął od przegranego gema, co skrzętnie wykorzystał Benneteau. 34-letni zawodnik Trójkolorowych wyszedł na prowadzenie z przewagą dwóch przełamań i nie oddał go do końca. Co prawda stracił jedno z podań, ale w najważniejszych momentach grał już pewnie i zasłużenie awansował dalej. Teraz zmierzy się ze Stevem Johnsonem lub Federico Delbonisem.