Cincinnati: Cilic w kolejnej rundzie turnieju

Cilic można powiedzieć, że miał niezbyt dobre losowanie. Już w pierwszym meczu miał solidnego gracza, jednak zupełnie bez formy. Troicki od Wimbledonu nie wygrał żadnego spotkania, ale z Chorwatem grać potrafi, co już niejednokrotnie udowodnił. Ostatnich pięć bezpośrednich pojedynków wygrał właśnie Serb! Tego dnia było jednak inaczej. Marin zagrał bardzo solidnie i nie dał się zaskoczyć niżej notowanemu zawodnikowi. 35. tenisista rankingu próbował jak mógł, ale nie zdobył nawet jednego przełamania w tym meczu!

W premierowej partii kibice długo nie oglądali breaka. Dopiero w ósmym gemie pierwszą okazję do przełamania dostał Cilic. Od razu ją wykorzystał i spokojnie doprowadził seta do końca. Po 27. minutach gry wyszedł na prowadzenie w spotkaniu. W kolejnej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Obaj grali bardzo równo, jednak to znów Troicki miał słabszy gem serwisowy i ponownie oddał podanie. To wiązało się dla niego tylko z jednym – pożegnaniem z turniejem w Cincinnati. Reprezentant Chorwacji tego dnia grał znakomicie w polu serwisowym i pewnie awansował do następnej fazy imprezy. Teraz jego rywalem będzie, któryś z Hiszpanów – Fernando Verdasco lub Albert Ramos.