Cincinnati: Dzień bez większych niespodzianek

Rumunka rozgromiła 2:0 (6:3 6:1) Annikę Beck, która rundę wcześniej zagrała bardzo dobry mecz przeciwko Putintsevej. Tym razem w starciu z Halep nie miała najmniejszych szans, co pokazuje tylko jak ogromna przepaść jest między tenisistkami z TOP10, a tymi które plasują się w pierwszej pięćdziesiątce rankingu. Co prawda to Niemka objęła prowadzenie z przełamaniem, ale od tego momentu turniejowa „trójka” wrzuciła wyższy bieg i bezproblemowo awansowała dalej. Teraz jej rywalką będzie Daria Gavrilova.

Swój mecz wygrała także Vinci, która pokonała 2:0 (7:5 6:3) Tsvetanę Pironkovą. Włoszka miała małe problemy przy własnym serwisie szczególnie w pierwszej odsłonie. Dwukrotnie straciła podanie, ale nie podlegało dyskusji, że to ona prowadziła grę – Bułgarka mogła tylko pomarzyć o przewadze z przełamaniem. Po godzinie i 40. minutach gry zawodniczka rozstawiona z „szóstką” zameldowała się w III rundzie turnieju w Cincinnati, gdzie zmierzy się z Carlą Suarez Navarro.

Ciężki dzień ma za sobą Kurumi Nara. Japonka najpierw po ponad trzech godzinach gry (6:4 4:6 7:5) niespodziewanie wygrała z Viktoriją Golubic, aby później uznać wyższość Anastasii Pavlyuchenkovej (7:6 6:1). Opady deszczu mocno zacieśniły plan gier na środę i niektóre zawodniczki musiały wyjść dwukrotnie na kort. W tej samej sytuacji znalazła się między innymi Johanna Larsson, która na początku wygrała z Iriną Begu, ale później po walce poniosła porażkę z Dominiką Cibulkovą (7:6 4:6 5:7).

W nieco lepszym położeniu była Kristina Mladenovic, która dokańczała swój mecz z Kateriną Bondarenko. Francuzka musiała dograć tylko jednego seta, a jak się okazało to wystarczyło do pokonania Ukrainki. Kilka godzin później czekało ją o wiele trudniejsze zadanie i tenisistka Trójkolorowych przegrała 0:2 (0:6 5:7) z Angelique Kerber.