Czechy- Francja 1:2

W niedzielę jako pierwsze na korcie w Strasburgu pojawiły się Caroline Garcia i Karolina Pliskova. Notowana na 23. pozycji w rankingu WTA Francuzka była wyraźnie zmotywowana do walki po sobotniej wygranej nad Petrą Kvitovą.

23-latka świetnie poruszała się po korcie, dobrze serwowała i returnowała i dzięki temu już w czwartym gemie przełamała Pliskovą. Ta przewaga wystarczyła jej, żeby po 31 minutach zapisać otwierającą partię na swoim koncie.

Druga odsłona rozpoczęła się od dominacji Karoliny, która przebudziła się, zaczęła grać zdecydowanie lepiej i tym razem to ona sprawnie objęła prowadzenie 4/1. Francuzka w końcówce podjęła jeszcze walkę, ale tym razem Czeszka była zbyt mocna i do rozstrzygnięcia potrzebny był trzeci set.

W decydującej odsłonie 24-latce z Louny zabrakło już trochę sił, nogi odmawiały posłuszeństwa, popełniała proste błędy, a Caroline powróciła do solidnej gry z pierwszej partii i to ona po blisko 2 godzinach wygrała ten mecz w 3 setach 6/3, 3/6, 6/3.

Bukmacherzy nie spodziewali się takiego przebiegu tego spotkania. Kurs na Garcię przed meczem na Bet365 wynosił 2,30, a na Czeszkę 1,61. Dzięki zwycięstwu Caroline, Francja wysuwa się na prowadzenie 2:1.

Teraz o punkt kontaktowy dla Czech zagra Barbora Strycova przeciwko Alize Cornet. Petra Kvitova nie była w stanie rozegrać kolejnego meczu z powodu kontuzji prawej stopy. Francuzki mają szanse wygrać w Pucharze Federacji po trzeci w historii. Wcześniej udało im się zdobyć ten prestiżowy tytuł w 1997 i 2003 roku.