Cilic: Tłum pomógł mi w podniesieniu się

Marin Cilic mecz otwarcia finału Pucharu Davisa mógł zakończyć w trzech setach, ale w jego szeregi wkradł się duży kryzys, który kosztował go przegranie dwóch partii. Koniec końców, to jednak reprezentant Chorwacji okazał się lepszy od Federico Delbonisa.

Tenisista pochodzący z Medjugorie przyznał, że trzeci i czwarty set nie należał do niego, a także, podobnie jak Juan Martin del Potro, był pod wrażeniem atmosfery panującej w zagrzebskiej hali, Zagrzeb Arena.

– Tłum pomógł mi w podniesieniu się. Nie było to łatwe, gdyż wcześniej przegrałem dwa sety z rzędu. Delbonis grał wielki tenis od połowy trzeciego seta, do końca czwartej partii. Nie brakowało mu wiele, grał bardzo agresywnie. Osiągnięcie zwycięstwa nie było łatwe – powiedział obecnie szósty tenisista rankingu ATP.

W sobotę odbędą się mecze deblowe – kapitan reprezentacji Argentyny przyznał, iż nie został jeszcze desygnowany duet na to spotkanie. – Nie rozmawialiśmy jeszcze o grze podwójnej i nie mamy żadnych sekretów, kto zagra. Nie mamy nic do ukrycia, a decyzję podejmiemy, jak wrócimy do hotelu. Przypuszczam, że Chorwacji do debla wystawią Marina Cilicia, a u jego boku wystąpi Ivan Dodig – powiedział Daniel Orsanic.