Puchar Davisa: Wielki Delbonis, Argentyna doczekała się triumfu!

Puchar Davisa: Wielki Delbonis, Argentyna doczekała się triumfu!

Juan Martin del Potro w pierwszym meczu dokonał praktycznie niemożliwego, wrócił od stanu 0-2, a następnie po czterech godzinach i 44 minutach gry, pokonał Marina Cilicia. Taki rozwój sytuacji oznaczał, iż dojdzie do piątego meczu, który zadecyduje o triumfie w tegorocznej edycji Pucharu Davisa.

Kapitanowie obu zespołów nie dokonali żadnych zmian i na korcie pojawili się zawodnicy, których wcześniej desygnowali do gry, czyli Ivo Karlovic i Federico Delbonis.

Dla 37-letniego Karlovicia, który do reprezentowania swojego kraju w rozgrywkach Pucharu Davisa wrócił po czterech latach, był to najprawdopodobniej najważniejszy mecz w długiej karierze. Na jego nieszczęście, po ostatniej piłce tego spotkania, musiał uznać wyższość swojego rywala, który odniósł zwycięstwo 6:3, 6:4, 

Wprawdzie faworytem bukmacherów tego spotkania był doświadczony reprezentant Chorwacji, to już pierwsze piłki tego spotkania pokazały, iż przedmeczowe przewidywania niekoniecznie muszą się sprawdzić. Karlovic wyszedł na kort, jakby był przytłumionym wyzwaniem, które musi podjąć i bardzo szybko można było dostrzec tego konsekwencję. 

Karlovic w piątym gemie premierowej odsłony wypracował sobie break-pointa, lecz wtedy spod presji wyszedł Delbonis. W kolejnym gemie odwróciła się sytuacja i swoje okazję miał Argentyńczyk, który jednak okazał się bezbłędny. To przełamanie zadecydowało o losach tego seta.

Drugi set także przebiegał pod dyktando reprezentanta Argentyny – wprawdzie jego 37-letni rywal ponownie miał okazję na wygranie jego podania, ale tak jak w pierwszej partii, Delbonis nadal był „niepokonany” przy swoim serwisie. Kluczowy moment miał miejsce przy stanie 4-4 – Karlovic nie potrafił utrzymać piłki w korcie, a Argentyńczyk uzyskał decydującego breaka.

Także w trzeciej partii nie miała miejsce zmiana oblicza gry – nadal stroną przeważającą był Delbonis, który grał zdecydowanie bardziej regularnie. Karlovic miał problemy w dłuższych wymianach, a na dobrą sprawę przed demolką ratował go wyłącznie dobry serwis. Reprezentant Argentyny stracił własne podanie już w trzecim gemie. Delbonis kilka minut później miał dwie kolejne szansę na breaka, ale wyżej wspomniany serwis Karlovicia mu w tym przeszkodził. 41. tenisista nie osiadł na laurach i koniec końców powiększył swoją przewagę przy stanie 4:2. Następnie Delbonis dokonał formalności przy własnym podaniu i mógł się cieszyć z życiowego sukcesu.

To spowodowało, że reprezentacja Argentyny, która po trzech pierwszych meczach przegrywała 1-2, wygrała dwa kolejne spotkania i po raz pierwszy w historii, w piątej próbie, osiągnęła końcowy triumf w Pucharze Davisa.

admin2 2016-11-27 21:52:42
TRANSMISJE