IPTL: Singapore Slammers drugimi finalistami

IPTL: Singapore Slammers drugimi finalistami

Po premierowym dniu zmagań w Hyderabadzie zostało zajęte pierwsze miejsce w wielkim finale – druga przepustka została nadal wolna i szansę na nią miały zespoły Singapore Slammers i będacych w ostatnich dniach w świetnej formie Japan Warriors.

Tak się złożyło, że w sobotę oba te zespoły grały ze sobą, tak więc walka o awans do finału International Premier Tennis League rozstzygnęła się bezpośrednio. Drużyna z Japonii po trzech z rzędu zwycięstwach wreszcie musiała uznać wyższość swoich przeciwników – Slammers zdecydowanie wygrali 30-20.

Slammers w meczu decydującym o awansie do finału, a razem zajęciu drugiego miejsca w tabelu, byli bezsprzecznie lepsi od swoich będących na fali przeciwników – na inaugurację zwycięstwo w meczu „weteranów” osiągnął Carlos Moya. Hiszpański tenisista potrzebował 29 minut, aby pokonać Marata Safina 6:4. Rosjanin, były lider rankingu ATP, bez wątpienia nie zaliczy tegorocznego sezonu IPTL do udanych.

Następnie przewagę Slammers powiększyła Kiki Bertens, która potwierdza swoje aspirację przed przyszłorocznymi startami. Obecnie 22. tenisistka świata wygrała z japońską rywalką, Kurumi Narą 6:3.

Reprezentantka Holandii została na korcie, gdyż razem z Brazylijczykiem Marcelo Melo wzięła udział w meczu gry mieszanej. Także i tym razem lepsi okazali się zawodnicy reprezentujący Singapore Slammers. Bertens i Melo po wyrównanym, 33 minutowym meczu, wygrali z duetem Jean-Julien Rojer / Jelena Jankovic 6:5(1).

W czwartym pojedynku na korcie zagrali ci, którzy mierzyli się we wcześniejszym meczu – po przeciwnych stronach ponownie stanęli Melo i Rojer – tym razem Brazylijczykowi towarzyszył Nick Kyrgios, a Holender zagrał u boku Fernando Verdasco. Kolejne zwycięstwo padło łupem Singapore Slammers, którzy wygrali 6:3.

Także piąty set padł łupem Singapore Slammers, którzy tym samym wygrali każde ze spotkań. W meczu singlowym debiutant, Prajnesh Gunneswaran, musiał uznać wyższość doświadczonego Marcosa Baghdatisa, który triumfował 6:5(4). Warto jednak odnotować, że reprezentant Indii zaprezentował się z bardzo dobrej strony i dodatkowo zrobił sobie niezłą reklamę.

admin2 2016-12-10 14:41:16
TRANSMISJE