Bhupathi wierzy w przyszłość IPTL

Mahesh Bhupathi w tym roku miał ciężki orzech do zgryzienia – były hinduski tenisista, niegdyś lider deblowego rankingu ATP, spotkał się z wieloma problemami, dotyczącymi jego autorskiego turnieju, pokazówki International Premier Tennis League. 

Wprawdzie liga z pięciu turniejów została skrócona do trzech, ale ostatecznie odbyła się i pomyślnie została zakończona. W pewnym momencie w to wątpiono, mówiło się nawet o zawieszeniu rozgrywek. – Postawiono przed nami wiele wyzwań – wiele osób przekonywało nas, aby zawiesić rozgrywki i powrócić w przyszłym roku, ale w sporcie bardzo trudno jest wrócić po przerwie. Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że udało nam się utrzymać na powierzchni. Jakość tenis była niesamowita, finał stał na wysokim poziomie. Wrócimy także w przyszłym roku – rozpoczął inicjator rozgrywek, Bhupathi.

Hindus opowiedział także o największym problemie, który spotkał jego ligę. Mianowicie chodzi o problemy finansowe jednego z właścicieli turnieju w Japonii. – Największym kłopotem był właściciel, który posiadał japońską franczyznę. On wpadł w poważne tarapaty finansowe i po prostu nie był w stanie dotrzymać swoich zobowiązań, które miał względem nas. Oczywiście taka sytuacja w lidze, która trwa zaledwie dwa lata, spowodowała duże zamieszanie. Wydarzenia, które odbywają się od dłuższego czasu, nie mają takich problemów. My musimy się bardzo natrudzić, aby otrzymać gwarancje bankowe, ponieważ na dobrą sprawę nadal jesteśmy na etapie budowy.

– Cieszę się, że graczom się podobało, zadowolony jestem też z tego powodu, że udało nam się dogadać z tymi, którzy nie mieli okazji zagrać. Z mojego punktu najlepsze rozwiązanie to grać na jak największej częstotliwości. Więcej miast, więcej turniejów. Więcej treści, więcej pieniędzy. Nie możemy jednak zapominać o tenisistach, którzy mają bardzo długi sezon. Musimy się poważnie zastanowić czy robimy rotację i gramy w różnych miastach co roku, a może jednak decydujemy się na wybranie trzech największych rynków i będziemy tam grać. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji – powiedział Bhupathi o reformie rozgrywek.