Serena zagra o półfinał Australian Open

Oprócz niej do ćwierćfinału weszły Konta i Lucic-Baroni.

---

Rozstawiona z numerem 2 Serena Williams w 4. rundzie Australian Open zmierzyła się z Barborą Strycovą. Była liderka rankingu WTA potrzebowała godziny i 45 minut, żeby wygrać z Czeszką w 2 partiach 7/5, 6/4. Po meczu 6-krotna triumfatorka tych zmagań powiedziała, że zaczęła dobrze radzić sobie z presją:

„Kocham presję. Czuję, że radzę sobie z nią całkiem nieźle. Kocham grę i być tutaj. Szczerze, nie mam nic do stracenia. To wszystko to dla mnie bonus, więc jest to relaksujące.”

Spotkanie 4. rundy nie było jednak łatwe. Amerykanka została przełamana przez 30-latkę 4 razy i popełniła aż 45 niewymuszonych błędów:

„Ciężko jest rozczytać jej grę, wiele piłek wraca na drugą stronę. Na pewno gra inaczej niż 3 poprzednie zawodniczki z którymi grałam. To dla mnie bardzo dobra wygrana, ponieważ nie był to mój najlepszy dzień. Czasami musisz polegać na tylko jednym uderzeniu i jeśli ono nie wychodzi to co wtedy?”

Teraz Serena już o półfinał australijskich zmagań zagra z Johanną Kontą. Brytyjka pewnie rozprawiła się z Ekateriną Makarovą po zaledwie 69 minutach 6/1, 6/4. Młodsza z sióstr Williams jest gotowa na mecz z 25-latką z Sydney:

„Uwielbiam oglądać jej mecze. Ona gra naprawdę dobrze. Sporo atakuje. Znam jej grę całkiem dobrze. Czekam na ten pojedynek. Jestem tutaj po to, żeby wygrać. Mam nadzieję, że będę grała lepiej.”

Tenisistki zagrają ze sobą już 25.01 najprawodopodobniej godzinie 01:00. Będzie to ich 1. spotkanie na korcie. Po raz 1. od 1999 roku do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego weszła w poniedziałek Mirjana Lucic-Baroni.

Pogromczyni Agnieszki Radwańskiej sprawnie pokonała Jennifer Brady 6/4, 6/2. 21-latka przebijała się do turnieju przez kwalifikacje. Za swój pierwszy udział w turnieju głównym w imprezie wielkoszlemowej otrzyma 270 punktów dzięki którym po raz 1. wejdzie do Top 100.

Natomiast 34-lata czeka na swoją kolejną rywalkę. Będzie nią albo Karolina Pliskova albo Daria Gavrilova.