Borna Coric po raz ostatni w finale imprezy głównego cyklu zagra w kwietniu ubiegłego roku w Marrakeszu. Następnie reprezentanta Chorwacji czekał okres posuchy, co kosztowało go między innymi spadek na 79. miejsce w rankingu ATP. Coric czarną serię przełamał właśnie w Marrakeszu, gdzie tym samym obronił punkty za wynik z 2016 roku.
20-latek w sobotnim starciu, którego stawką był awans do finału, zmierzył się z Jirim Veselym. Pomimo, iż reprezentant Czech jest wyżej notowany w rankingu ATP, to jednak faworytem tego meczu był Coric. Chorwat stanął na wysokości zadania – w każdym z setów zdołał uzyskać po jednym przełamaniu, dzięki czemu po jednej godzinie oraz 24 minutach wywalczył zwycięstwo 6:4, 6:4.
Coric jak dotychczas grał w dwóch finałach imprez głównego cyklu, ale nie sięgnął po ani jeden tytuł. Reprezentant Chorwacji w niedzielę stanie przed trzecią szansą, a przeszkodzić mu w tym będzie się starać doświadczony Philipp Kohlschreiber. Niemiec w półfinale zaprezentował się bardzo dobrze, nie pozostawił żadnych złudzeń Benoitowi Paire, którego pokonał 6:2, 6:2.