Druga cześć dnia turnieju Monte-Carlo Rolex Masters z pulą nagród 4’629’725 € nie obfitowała w niespodzianki. Z większymi lub mniejszymi problemami faworyci wygrali swoje spotkania i to oni dalej powalczą o zwycięstwo w całym turnieju. Wśród zawodników, którzy uzyskali promocję do następnej rundy są Jiri Vesely, Karen Khachanov, Carlos Berlocq, Jeremy Chardy, Feliciano Lopez, Pablo Couevas oraz David Goffin rozstawiony z numerem dziesięć.
Bez większych problemów ze swoimi rywalami poradzili sobie Jiri Vesely, który pokonał 7:6, 6:3 Mischę Zvereva, Karen Khachanov 6:2, 6:2 z Nicolasem Mahutem oraz Pablo Cuevas, który rozgromił zgodnie z oczekiwaniami Joao Sousę 6:3, 6:3. W dwóch setach wygrał też Feliciano Lopez, jednak nie był to łatwy mecz. Panowie grali ponad dwie godziny, a Hiszpan wykorzystał dopiero 6 piłkę meczową.
Dużo więcej emocji było w meczu Berlocqa z Herbertem, gdzie Argentyńczyk źle wszedł w mecz, szybko stracił podanie i z dobrze usposobionym serwisowo rywalem ciężko było o odrobienie strat w pierwszym secie, a Francuz robił swoje. Druga partia zmieniła grę o 180 stopni, to Berlocq szybko przełamał Herberta, czym wprowadził spokój do swojej gry i to do czego wszystkich przyzwyczaił, następnie dołożył drugie przełamanie, czego skutkiem była wygrana 6:2. Trzeci set to już totalna dominacja tenisisty z Ameryki Południowej, dwukrotnie przełamał Francuza wychodząc na prowadzenie 5:0, a całość zakończyła się 3:6, 6:2, 6:1.
Blisko 3-godzinny mecz „zaserwowali” nam Borna Corić, więc zwycięzca z ubiegłego tygodnia z Marakkeszu oraz Jeremy Chardy. Obaj do turnieju dostali się dzięki dzikim kartom i w pełni ją wykorzystali tworząc dobre widowisko. W pierwszym secie panowie świetnie pilnowali swojego serwisu, zaledwie 2 możliwości wygrania gema przy serwisie rywala sprawiły, że obyło się bez strat własnego podania, a w tie-breaku lepszy okazał się Francuz. W drugiej odsłonie tego spotkania mieliśmy już bardziej wyrównane gemy, więcej szans na „brejka” i zrobił z tego użytek Chorwat, który w szóstym gemie zdołał przełamać Francuza i mimo możliwości nie dał powrócić Chardy’emu do gry. Trzeci set miał niemal identyczny przebieg, jak ten poprzedni, jednak tym razem to Chardy przełamał rywala i mimo, iż w decydującym secie Corić miał dwie szanse na powrót do tego spotkania, nie wypuścił wygranej z rąk i to on zagra z Marinem Ciliciem w drugiej rundzie. 6:7, 6:3, 3:6
Ciekawie również było na korcie, kiedy to na znaleźli się na nim Nicolas Almagro i David Goffin. Ten pierwszy z początku świetnie wykorzystywał nadarzające się okazje i szybko przełamał rywala, następnie zrobił to po raz drugi i przy stanie 5:1 każdy wskazywał Belga na porażkę i tak też powinno się stać. Jednak od tego stanu Hiszpan zdobył zaledwie 9 punktów i przegrał 6 gemów z rzędu, co wydawać się mogło niemożliwe, po tym co zobaczyliśmy w 6 pierwszych gemach. Taki przebieg sytuacji odbił się na psychice i na grze Almagro, w drugim secie w żaden sposób nie powalczył z wyżej rozstawionym rywalem i ugrał zaledwie jednego gema cały mecz przegrywając 5:7, 1:6.
Jiri Vesely 7:6, 6:3 Mischa Zverev
Karen Khachanov 6:4, 6:2 Nicolas Mahut
Carlos Berlocq 3:6, 6:2, 6:1 Pierre Hugues Herbert
Borna Corić 6:6, 6:3, 3:6 Jeremy Chardy
Feliciano Lopez 7:6, 7:5 Daniil Medvedev
Joao Sousa 3:6, 3:6 Pablo Cuevas
Nicolas Almagro 5:7, 1:6 David Goffin