Nick Kyrgios swoje tegoroczne starty na kortach ziemnych miał rozpocząć od rywalizacji w turnieju rangi ATP 250 w Estoril. Reprezentant Australii, który w 2015 roku doszedł w tym turnieju do finału, tym razem nie pojawi się na portugalskiej mączce.
Powodem takich, a nie innych roszad jest śmierć dziadka, który zmarł w piątek, czyli dzień po 22. urodzinach zawodnika pochodzącego z Canberry.
– Doskonale rozumiemy, że wolą Nicka jest być teraz z rodziną na pogrzebie dziadka. Wspieramy go w tych trudnych chwilach i przekazujemy głębokie wyrazy współczucia – możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu organizatorów turnieju.
Wspomnienie o swoim dziadku Kyrgios umieścił również na portalu społecznościowym Facebook. – Zawsze mnie wspierał, znał każdy wynik i wiedział, co się dzieje. Wiedział również, ze Federer jest najlepszym tenisistą w historii – napisał.