Monachium: Czas na finał!

Monachium: Czas na finał!

Zverev nie zawodzi swoich kibiców i zagra w wielkim finale.


Sobotnie zmagania na kortach w Monachium bardzo udane dla kibiców gospodarzy, gdyż ich jedyny już reprezentant nie zawiódł i pewnie pokonał swojego rywala podczas BMW Open by FWU z pulą nagród 540,310€. Oprócz Aleksandra Zvereva w wielkim finale nieoczekiwanie znalazł się Guido Pella.

W półfinałowych pojedynkach jako pierwsi na korcie pojawi się rozstawieni zawodnicy i tak z trójką wystąpił Aleksander Zverev, natomiast z numerem drugim Roberto Bautista Agut, co zapowiadało bardzo wyrównane starcie. Tak też i było na korcie, obaj dobrze pilnowali swojego podania, jednak na przestrzeni całego seta pewnie wyglądał Niemiec, co ziściło się w 11. gemie, kiedy to przełamał rywala, a później ustalił wynik seta na 7:5. Takim samym wynikiem zakończyła się druga partia, w której też wszystko Zverev trzymał pod kontrolą i można to napisać z pełnym przekonaniem, że zasłużył na grę w finale.

Jako drudzy na kort wyszli Hyeon Chung, który jeszcze dokańczał dzisiaj ćwierćfinałowy pojedynek z Martinem Klizaniem oraz Guido Pella, który zmagania w stolicy Bawarii rozpoczynał od kwalifikacji. Pierwsza partia tego meczu została zapisana na korzyść Koreańczyka 6:4, jednak powinna zakończyć się dużo szybciej, gdyż nie wykorzystał wielu szans. Drugi set już nieco bardziej wyrównany, Argentyńczyk zaczął lepiej serwować, a zmęczenie coraz bardziej odczuwał Chung, co poskutkowało wyrównaniem i mieliśmy potrzebę rozegrania trzeciej odsłony tego meczu. W niej od początku lepiej spisywał się Pella, widać było większą świeżość i pewność, której niestety zabrakło u rywala, oczywiście niestety dla widowiska. Zdecydowanie tenisista z Azji nie wytrzymał tego spotkania pod względem fizycznym, odstawał w tym elemencie i nie wytrzymał presji pod koniec meczu oddając serwis na 4:5 po czym pewnie zamknął to spotkanie przeciwnik, co było udanym rewanżem za porażkę w Barcelonie.

Wiadomo zatem, kto będzie mocno wspierany w finale i jest to oczywiście Aleksander Zverev, który wydaje się być zdecydowanym faworytem w jutrzejszym starciu. Guido Pella po tylu meczach granych w Monachium zapewne odczuje zmęczenie, zwłaszcza, że będzie musiał sporo się napracować chcąc powalczyć z Niemcem. Nie mniej jednak warto zobaczyć ten pojedynek.

Maciej Frukacz 2017-05-06 22:57:26
TRANSMISJE