Madryt: Ciężki początek Tsongi

Madryt: Ciężki początek Tsongi

Reprezentant Francji musiał się sporo napracować, aby wywalczyć awans do drugiej rundy.


Jo-Wilfried Tsonga w ostatnich dwóch sezonach w turnieju Mutua Madrid Open zmagania kończył na trzeciej rundzie. Reprezentant Francji wciąż ma szansę powtórzyć, bądź poprawić ten rezultat w 2017 roku. Aktualnie 11. tenisista rankingu ATP w poniedziałek zainaugurował rywalizację w tegorocznej edycji tego turnieju. Francuz w nocnym meczu przeciwko Andreyowi Kuznetsovi musiał się solidnie napracować, aby uzyskać przepustkę do kolejnego etapu zawodów rozgrywanych w stolicy Hiszpanii.

Początek tego spotkania był stosunkowo przewidywalny – można było się spodziewać, iż obaj tenisiści skupią się na utrzymywaniu własnego serwisu i tak właśnie się stało. Premierowa odsłona przebiegała pod dyktando serwujących, co spowodowało, że o jej losach zadecydował tie-break. W nim więcej spokoju i doświadczenia wykazał faworyt tego meczu, czyli Jo-Wilfried Tsonga. Tenisista, który w turnieju rangi ATP Masters 1000 odbywającym się w Madrycie jest rozstawiony z numerem „10”, uzyskał jedynego mini-breaka w tej rozgrywce, utrzymał go do samego końca i wykonał pierwszy krok w stronę końcowego zwycięstwa.

Także i druga odsłona ostatniego spotkania, które było rozgrywane tego dnia w Madrycie, nie przyniosła przełamania. Wprawdzie Tsonga wypracował sobie kilka okazji na wygranie podania Kuznetsova, to jednak rosyjski kwalifikant potrafił poradzić sobie z presją i z sytuacji, w których znajdywał się pod ścianą, wychodził zwycięsko.

Tym razem od początku tie-breaka można było zauważyć wyraźną przewagę obecnie 82. zawodnika rankingu ATP. Kuznetsov szybko uzyskał prowadzenie z mini-breakiem, a w późniejszej fazie zdołał ją jeszcze powiększyć, dzięki czemu wyrównał stan gry i tym samym doprowadził do konieczności rozegrania trzeciej, decydującej odsłony.

Kuznetsov może sobie pluć w brodę, bowiem w trzecim gemie tego seta nie wykorzystał ani jednej z sześciu szans na wygranie podania faworyzowanego rywala. Gdy wszystko wskazywało, że także i ta partia rozstrzygnie się w tie-breaku, bo Kuznetsov przy stanie 5:6 prowadził 40-15, Tsonga wygrał cztery punkty z rzędu, uzyskał pierwsze przełamanie w meczu, a tym samym mógł wznieść ręce w geście końcowego triumfu.

Tsonga i Kuznetsov w meczu pierwszej rundy turnieju ATP w Madrycie na korcie spędzili dwie godziny oraz 51 minut – po tym czasie reprezentant Francji odniósł zwycięstwo 7:6(5), 6:7(5), 7:5.

Maders 2017-05-09 10:16:18
TRANSMISJE