Wtorkowe zmagania na kortach Wimbledonu z pulą nagród 31’600’000£ przebiegały pomyślnie dla faworytów z jednym wyjątkiem. Do 2. rundy turnieju awansowali Milos Raonić, Juan Martin Del Potro, Gael Monfils czy Mischa Zverev, natomiast wydarzeniem dnia, a zarazem wielką niespodzianką była porażka Richarda Gasqueta z Davidem Ferrerem.
Rozstawiony z numerem 22. Richard Gasquet pojawił się na korcie jako jeden z pierwszych i od samego początku miał problemy ze świetnie dysponowanym Davidem Ferrer. Hiszpan nie przypominał dawnego siebie, grał agresywnie, co przynosiło korzyści w postaci winnersów, a te w postaci dwóch wygranych setów. Lekkiego odrodzenia doznał Francuz w trzeciej partii, kiedy zwyciężył 7:5, ale to by dzień Ferrera, który znów zaczął grać lepiej i pewnie zamknął ten mecz 6:3, 6:4 5:7, 6:2.
O tej samej porze na korcie pojawili się także Ernest Gulbis oraz Kyle Edmund. Obaj nie mieli specjalnie wymagających rywali, ale na pewno może dziś tak szybkie i proste zwycięstwo Łotysza z Victorem Estrellą oraz strata seta Edmunda ze swoim rodakiem Aleksandrem Wardem. Nie mniej jednak obaj bardzo pewnie, bez emocji pokonali swoich rywali, dzięki czemu w czwartek zagrają w 2. rundzie.
Problemów w swoim pierwszym spotkaniu miał również Mischa Zverev, grający w tym turnieju z numerem 27. Mecz z Bernardem Tomiciem nie należał do tych „must watch”, ale nie można ująć reprezentantowi Niemiec, że pokonał młodszego „Kangura” bardzo pewnie. W każdym z setów osiągał przełamania, przy tym bardzo dobrze serwował, co dało pewne zwycięstwo 6:4, 6:3, 6:4.
Ciekawie zapowiadało się natomiast starcie Juana Martina del Potro z Thanasi Kokkinakisem i choć ewidentnie faworytem był reprezentant Argentyny, to Australijczyk ze swoją grą na trawie jest bardzo groźnym przeciwnikiem, co potwierdziło się w trakcie spotkania. W dwóch pierwszych setach obaj świetnie serwowali, ale o ich wynikach zadecydowało to, kto pierwszy straci koncentrację i pierwszym z nim był Kokkinakis, a później Del Potro. Decydującym momentem dla całego spotkania była trzecia partia i tie-break, który ją rozstrzygał. W nim lepszy okazał się tenisista z Argentyny, jak również w czwartej partii, kiedy to zakończył spotkanie 6:3, 3:6, 7:6, 6:4.
W trzech setach swoje spotkanie zakończył rozstawiony z 6. Milos Raonić, który dość pewnie pokonał Jana Lennarda Struffa 7:6, 6:2, 7:6. Od początku, mimo równego wyniku, było widać dlaczego to Kanadyjczyk występuję tu z wysokim numerem. Grał optycznie lepiej, co przełożyło się na wynik tie-breaka, jak i początek drugiego seta, w którym szybko osiągnął przewagę 4:0. Małe zawahanie nastąpiło dopiero pod koniec trzeciego seta, kiedy stracił podanie, serwując na mecz, przez co w lepszej sytuacji był Niemiec. Na nic to się jednak nie zdało i ani na moment nie potrafił zagrozić turniejowej szóstce.
Do 2. rundy Wimbledonu awansowali także dwaj Francuzi, a więc Gael Monfils oraz Gilles Simon. Obaj nie mieli problemów ze swoimi rywalami, grali bardzo pewnie i konsekwentnie, dzięki czemu bez zbędnego wysiłku, na pełnym spokoju pokonali kolejno Daniela Brandsa oraz Nicolasa Jarry’ego. Oba te mecze zakończyły się w 3 setach.
D. Ferrer 6:3, 6:4 5:7, 6:2 R. Gasquet
E. Gulbis 6:1, 6:2, 6:2 V. Estrella
K. Edmund 4:6, 6:3, 6:2, 6:1 A. Ward
M. Zverev 6:4, 6:3, 6:4 B. Tomić
J. Del Potro 6:3, 3:6, 7:6, 6:4 T. Kokkinakis
M. Raonić 7:6, 6:2, 7:6 J-L. Struff
G. Monfils 6:3, 7:5, 6:4 D. Brands
G. Simon 7:6, 6:3, 6:3 N. Jarry
Pozostałe spotkania 1. rundy:
S. Darcis 4:6, 6:3, 2:6 6:4, 6:3 R. Berankis
A. Pavlasek 6:7, 6:1, 6:3, 6:1 E. Escobedo
M. Jużny 6:2, 7:5, 6:4 N. Mahut
M. Kukushkin 4:6, 6:4, 7:6, 6:2 T. Daniel
J. Thompson 4:6, 4:6, 6:7 A. Ramos
A. Rublev 6:7, 6:3, 7:5, 1:6, 7:5 S. Travaglia