Wimbledon: Późne mecze Pań w pigułce.

Wimbledon: Późne mecze Pań w pigułce.

Porażki dwóch rozstawionych tenisistek.


Późno środowe mecze pań na kortach Wimbledonu dały nam wiele emocji, a także i małych niespodzianek. O ile rozstawione Svitolina, Garcia czy Ostapenko awansowały dalej, tak zarówno Madison Keys jak i Carla Suarez Navarro ta sztuka się już nie udała.

Najwyżej rozstawiona, bo z numerem czwartym Elina Svitolina w ekspresowym tempie awansowała do 4. rundy Wimbledonu. Ukrainka w zaledwie 52 minuty pokonała Francescę Schiavone 6:3, 6:0 i właściwie nic nie trzeba pisać. Turniejowa czwórka grała na naprawdę wysokim poziomie i po raz kolejny udowadnia, że jest to jest najlepszy sezon w karierze i będzie groźna w walce o tytuł.

Większych problemów, by awansować dalej nie miała również Caroline Garcie. Francuzka mierzyła się z Aną Bogdan, lecz Rumunka mimo lepszych momentów nie umiała skutecznie przeciwstawić się nieźle grającej rywalce. Garci grała spokojnie i pewnie, a zarazem nie bała się również ryzykować, co przynosiło korzyści. Dzięki dobrej grze zwyciężyła 6:4, 6:3.

Spore problemy miała natomiast mistrzyni French Open, a więc Jelena Ostapenko. Jej rywalką była Francoise Abanda, która od początku pokazywała się z niezłej strony i potrafiła dotrzymać kroku wyżej klasyfikowanej rywalce. Mecz był dość chaotyczny, z wieloma przełamani i z takiej szarpanej gry lepiej wyszła Kanadyjka, która wygrała pierwszą partię i zaczęło pachnieć niespodzianką. W drugiej zbyt wiele się nie zmieniło, ale tym razem doszło do tie-breaka i gdy Abanda zachowała więcej zimnej krwi to była szansa na sprawienie niespodzianki. W trzeciej odsłonie mimo słabego startu Ostapenko potrafiła się wziąć w garść wygrywając od stanu 0:2 całe spotkanie 4:6, 7:6, 6:3.

Do małej niespodzianki doszło w starciu pomiędzy Camilą Giorgi, a Madison Keys. Faworytką była oczywiście Amerykanka, lecz ostatnimi czasy prezentuje się dość słabo, co również wykorzystała Włoszka. Od początku spotkania było widać pełną determinacji Giorgi, która dobrze serwowała i to ona zdołała przełamać rywalkę. Podobnie było również w drugim secie, lecz tym razem dwukrotnie reprezentantka Włoch nie potrafiła potwierdzić swojej przewagi i ostatecznie doszło do tie-breaka. W nim miała już 4 piłki meczowe, ale okazało się to zbyt mało i o wszystkim musiał zadecydować 3. set. W lepszej sytuacji była wtedy Amerykanka, lecz zdecydowanie jej forma odbiega od tej optymalnej i w zasadzie bez walki oddała ten mecz przegrywają 4:6, 7:6, 1:6.

W bardzo słabym stylu z turniejem pożegnał się 25. rakieta tegorocznego Wimbledonu Carla Suarez Navarro. Hiszpanka zupełnie bez walki oddała to spotkanie 2:6, 2:6 na korzyść Shuai Pen, jednak u Hiszpanki występuje podobne zjawisko jak u Madison Keys i zupełnie nie przypomina tej zawodniczki, która zachwycała swoim jednoręcznym backhandem.

Szanse na tytuł zachowała także Carina Witthoeft, która z małymi problemami pokonała Arynę Sabalenkę wygrywając 7:6, 3:6, 6:3.

E. Svitolina 6:3, 6:0 F. Schiavone

C. Garcia 6:4, 6:3 A. Bogdan

J. Ostapenko 4:6, 7:6, 6:3 F. Abanda

C. Giorgi 6:4, 6:7, 6:1 M. Keys

C. Suarez Navarro 2:6, 2:6 S. Peng

C. Witthoeft 7:6, 3:6, 6:3 A. Sabalenka

Maciej Frukacz 2017-07-06 11:29:06
TRANSMISJE