Seul: Ostapenko w 2. rundzie.

Seul: Ostapenko w 2. rundzie.

Reszta rozstawionych pożegnała się z turniejem.


Podczas drugiego dnia turnieju WTA w Seulu dochodziło do kilku niespodzianek. Z turniejem pożegnały się rozstawione Kristina Pliskova(3), Kiki Bertens(2) oraz Christina Mchale(8). Jedyną rozstawioną, a za razem najwyżej, która zameldowała się w drugiej rundzie jest Jelena Ostapenko z numerem pierwszym, która pewnie pokonała Johannę Larsson.

Pierwszą z rozstawionych, która pojawiła się na kortach w stolicy Korei Południowej była Kristina Pliskova. Czeszka była murowaną faworytką w starciu z Na-Lae Han, która w turnieju pojawiła się dzięki „dzikiej” karcie, jednak gra europejki dawała wiele do życzenia. W obu partiach brakowało z jej strony skuteczności, bo na szanse narzekać nie mogła, natomiast Koreanka była znacznie lepsza tym elemencie, dzięki czemu dwukrotnie przełamała Pliskovą w ostatnich gemach. Efektem tych „brejków” było jej zwycięstwo 6:4, 6:4, co jest ogromną niespodzianką.

Nie mniejszą niespodzianką jest też porażka Kiki Bertens, która uległa swojej rodaczce Richel Hogenkamp 7:5, 4:6, 3:6. Mecz na ogół szalony, obfitował w dużą ilość przełamań, zwłaszcza w dwóch setach i tak w pierwszym lepszą o ten jeden „brejk” okazała się Bertens, natomiast w drugim już Hogenkamp zachowała więcej zimnej krwi. W decydującej partii niespodziewanie niżej notowana Holenderka szybko osiągnęła przewagę 5:1, po czym mimo wszystko z lekkimi problemami, zamknęła to spotkanie.

Na wysokości zadania stanęła natomiast Jelena Ostapenko. Łotyszka mimo wyrównanej walki w pierwszej partii pokazała, że nie bez powodu wygrała w tym roku French Open i wyszła z małych opresji obronną ręką. Po grze gem za gem w pierwszej partii, doszło do tie-break, a w nim żadna z tenisistek nie chciała odpuścić. Ostatecznie po 3 piłkach setowych Ostapenko zapisała pierwszy set na swoją konto. W drugim poszło już zdecydowanie łatwiej, porażka Szwedki w pierwszej odsłonie pojedynku mocno odbiła się na jej psychice i zdołała ugrać tylko zaledwie gem, co dało młodej Łotyszce zwycięstwo 7:6, 6:1.

W ostatnim pojedynku dzisiejszego dnia na korcie pojawiła się Christina Mchale z ósemką oraz kwalifikantka Arantxa Rus. Mecz obfitował w wiele zwrotów akcji i tak Holenderka szybko osiągnęła prowadzenie 3:0, by oddać kolejne trzy gemy na rzecz Amerykanki. Niestety, rozregulowana Mchale nie była w stanie pójść za ciosem, co dało kolejne 3 małe partie dla rywalki. W drugim secie obraz gry nie zbyt się zmienił, turniejowa ósemka prowadziła już 4:3 z przełamaniem, lecz zdecydowanie nie był to jej dzień, co dobitnie pokazują przegrane w 3 ostatnich gemach, a całość 3:6, 4:6. Zdecydowanie jest to kolejna ogromna niespodzianka.

Pozostałe mecze 2. dnia turnieju:

V. Cepede 6:3, 6:2 P. Plipuech

A. Petkovic 2:6, 5:7 D. Allertova

N. Hibino 6:2, 6:4 K-C. Chang

S. J. Jang 3:6, 5:7 N. Gibbs

Maciej Frukacz 2017-09-19 17:01:05
TRANSMISJE