Nie od dziś można zauważyć znaną tendencję, gdy tenisiści, którzy na co dzień nie rywalizują w zawodach gry podwójnej, decydują się na taki start w turniejach rangi ATP Masters 1000 – najczęściej w Indian Wells i w Miami. Jest to spowodowane tym, że nawet za występ i przegraną w pierwszej rundzie, można otrzymać godne honorarium.
Organizatorzy turnieju BNP Paribas Open rozgrywanego w Indian Wells w tym roku poszli jeszcze o krok dalej i przygotowali specjalną premię – zawodnik bądź zawodniczka, która triumfuje w kalifornijskiej imprezie zarówno w grze pojedynczej, jak i w deblu, otrzyma nagrodę w wysokości jednego miliona dolarów. Bez wątpienia jest to bardzo dobra motywacja, do poważnego potraktowania zmagań w deblu.
Jak dotychczas, w całej historii zmagań w Indian Wells, tylko sześć razy dokonano tego, za co można otrzymać wyżej rzeczoną nagrodę. Ostatnią, która tego dokonała, była Vera Zvonareva – udało się jej to w 2009 roku,