Pliskova jest za połączeniem ATP i WTA

Finalistka US Open 2016 chciałaby, żeby doszło do fuzji.

---

Karolina Pliskova zabrała głos w sprawie połączenia ATP i WTA. Sklasyfikowana obecnie na trzecim miejscu w rankingu WTA Czeszka uważa, że to dobry pomysł. Nie podoba się jej jednak postawa zawodników, którzy nie popierają równouprawnienia w sferze płac:

„Nie sądzę, żeby to było możliwe, ale nie dlatego, że tego nie chcę. W ogóle mi się to nie podoba, jak słyszę, jak niektórzy zawodnicy z męskiego touru narzekają na to, że zarabiamy tak samo jak oni. Myślę, że to bardzo słaba postawa z ich strony, że mają problemy z tym, że możemy zarobić takie same pieniądze jak oni.

Jedyny moment, kiedy ta zasada jest spełniona, to turnieje wielkoszlemowe. Wiem, że grają więcej setów, rozumiem to, ale to mężczyźni. Oni są silniejsi od nas. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy się ciągle porównywać. Nie muszę mieć tych samych nagród pieniężnych, co mężczyźni, ale domagam się tych samych możliwości gry na korcie centralnym lub tych samych możliwości do bycia w telewizji. Myślę, że te kwestie są łatwiejsze do rozwiązania dzięki fuzji, o której mówimy.”

Zdaniem finalistki US Open 2016 fuzja byłaby sporym krokiem na przód:

„Myślę, że połączenie ATP i WTA byłoby nowością dla kobiecego touru. Przyniosłoby nam to tylko pozytywne rzeczy i bardzo nam by pomogło. Nie wiem dokładnie, jakie aspekty są omawiane, ale jeśli istnieje jakaś możliwość powiedzenia „jestem za” i udzielenia poparcia dla tej fuzji, powiedziałabym „jestem za” bez wahania.

Byłby to również ważny i pozytywny krok dla ATP. Kluczowe będzie odnalezienie równowagi, tak żeby oba toury mogły na tym skorzystać. Byłby to krok naprzód dla wszystkich. Taka inicjatywa byłaby łatwa do zrealizowania. Wprowadzenie jej zajęłoby kilka lat. Byłoby to coś zupełnie innego. Uważam, że nie miałoby to dużego znaczenia dla graczy. Bez wątpienia, byłby to wielki krok.”