Jo-Wilfried Tsonga ofiarą rasizmu

Jo-Wilfried Tsonga ofiarą rasizmu

Finalista Australian Open 2008 opowiedział o przykrych doświadczeniach.


Przez ostatnie straszne wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, gdzie czarnoskóry mężczyzna został uduszony przez policjanta, świat znów zwrócił uwagę na ogromny problem związany z rasizmem.

Głos w tej sprawie zabrał notowany obecnie w TOP 50 Jo-Wilfried Tsonga:

„Takie zachowanie, które często obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, jest nieustannie powtarzane na całym świecie. Dla mnie jest to nie do zniesienia. Takie zdarzenie pokazuje jak bardzo potrzebna jest zmiana. To co się stało jest zupełnie nieakceptowalne i to nic innego niż rasizm. Inne kwestie takie jak seksualność, religia lub orientacja seksualna nadal są wykorzystywane jako wymówka do popełniania okrucieństw.”

Finalista Australian Open 2008 przez ciemniejszy kolor skóry również był ofiarą rasizmu:

„Od dzieciństwa regularnie cierpiałem z powodu dyskryminacji rasowej i nietrafionych uwag. Mój tata jest ciemnoskórnym Kongijczykiem, a moja mama jest biała. Uważam się tak samo za białego, jak i ciemnoskórego. Byłem jedynym mulatem w mojej szkole podstawowej, więc możesz sobie wyobrazić, co się działo. Nauczyłem się tworzyć tarczę i nie dawać się obraźliwym komentarzom, które otrzymywałem. To były obelgi, których musiałem słuchać, gdy byłem nastolatkiem. Ciągle byłem zatrzymywany na ulicy i proszony o moje papiery. Ludzie, którzy przechodzili obok mnie, trzymali mocno swoje torby, jakby się bali, że je ukradnę. Nie przepuszczali mnie w niektórych miejscach, gdy szedłem z kolegami.”

35-latek wyjawił, że także w trakcie kariery zdarzały mu się nieprzyjemne uwagi:

„Musiałem patrzeć na to, jak niektórzy traktują mojego tatę z pogardą, nie rozumiałem tego. Nawet kiedy byłem doświadczonym tenisistą, niektóre media wciąż zwracały dużą uwagę na moje pochodzenie i kolor mojej skóry. Nie rozumiem tego.”

gondar 2020-06-03 10:48:03
TRANSMISJE