Vandeweghe opowiedziała o kontuzji

Vandeweghe opowiedziała o kontuzji

Uraz nie pozwolił CoCo na powrót do rywalizacji.


CoCo Vandeweghe w 2017 i 2018 roku prezentowała niesamowity tenis. Trzy lata temu reprezentantka Stanów Zjednoczonych zdobyła tytuł San Jose Classic, doszła do półfinałów Australian Open i US Open, a także ćwierćfinału Wimbledonu.

Następnie podtrzymała znakomitą passę. Rok później zadebiutowała w TOP 10 i triumfowała na kortach Flushing Meadows w grze podwójnej. Niestety przez kontuzje jej kariera zaczęła hamować. Amerykanka rozpoczęła 2019 rok dopiero w lipcu jako 636. rakieta świata.

Wydawało się, że obecny sezon będzie dla niej przełomowy. Była podopieczna Macieja Synówki wzięła udział w imprezie pokazowej Team World Tennis, którą wygrała wraz ze swoją drużyną i wszystko wskazywało na to, że po przerwie związanej z pandemią COVID-19, zacznie odnosić znaczące zwycięstwa.

Wtedy doszło do bardzo nieprzyjemnego incydentu, który po raz kolejny zatrzymał Vandeweghe przed powrotem na kort:

„Podgrzewałam rosołową przekąskę w glinianej misce, której, jak się okazało, nie wolno wkładać do kuchenki mikrofalowej. Wybuchło mi to w ręce.

Poważnie uszkodziłam dwa więzadła i nerw w lewej ręce i przecięłam mojego małego palca. To co się wydarzyło trzymałam w ukryciu, bo to nie był normalny wypadek, a wtedy kiedy to się stało, byłam w świetnej formie.

Przechodzę rehabilitację od prawie 10 tygodni. Próbuję zmuszać mój mały palec do zgięcia, bo kiedy masz poważne uszkodzone więzadła, prawdopodobnie nie będziesz mógł zginać palca.”

Vandeweghe będzie chciała wznowić rywalizację w marcu 2021 roku. Może być to dla niej idealny moment, ponieważ być może otrzyma dzikie karty do BNP Paribas Open i Miami Open.

bonio 2020-12-04 10:36:44
TRANSMISJE