Alexander Zverev [6] musiał się trochę napracować, żeby wygrać w pierwszej rundzie Australian Open 2021 z Marcosem Gironem. Jak się okazało później, Niemiec rosyjskiego pochodzenia miał w tym starciu problem z mięśniami brzucha i plecami:
„To był trudny początek. Odczuwałem dyskomfort w mięśniach brzucha, a także w plecach, co utrudniało mi serwowanie. Nie mogłem serwować z moją normalną prędkością, więc byłem zmuszony do szukania zmian w rotacji i wysokości. Czasami osiągałem 210 km/h, ale kiedy jestem w dobrej formie, osiągam tę prędkość bardziej konsekwentnie i mogę serwować jeszcze mocniej. Musiałem używać sporo spinów, aby pozostać w meczu i nie pozwolić, aby te problemy wpłynęły na moją grę.”
Finalista US Open 2020 ma nadzieję, że wraz z upływem turnieju będzie coraz lepiej:
„Najlepsze dla mnie jest to, że w miarę upływu spotkania moje wrażenia były coraz lepsze. Czuję, że pomimo tego dyskomfortu grało mi się dobrze, więc myślę optymistycznie.”
W ubiegłym sezonie Sascha dotarł na obiekcie Melbourne Park do półfinału.