Zmagania w Melbourne bez Rogera

Federer nie będzie walczył o trofeum Australian Open 2022.

---

Ivan Ljubicic pełni funkcję trenera Rogera Federera. 42-latek zasmucił ostatnio fanów dwudziestokrotnego mistrza imprez wielkoszlemowych. Chorwat powiedział, że Szwajcara zabraknie w obsadzie Australian Open 2022:

„Nie ma na to żadnych szans. Kiedy ma się 40 lat, nie można już tak szybko wrócić do zdrowia. On wróci dopiero wtedy, kiedy będzie w 100% zdrowy.

Dużo rozmawialiśmy i mogę zagwarantować, że chce nadal grać w tenisa. Nie sądzę, żeby nagle zakończył karierę. Zobaczymy Federera w przyszłym roku. Nie wiem, kiedy dokładnie. Nie wiem, podczas którego turnieju, ale w tej chwili kontynuuje proces rehabilitacji. Powoli wraca do zdrowia, nie spieszy mu się.”

Półfinalista French Open 2006 udzielił wywiadu, zanim doszło do przedwczesnego zakończenia meczu Matteo Berrettiniego z Alexandrem Zverevem. Obecnie dalsza rywalizacja Matteo jest mocno zagrożona. Ivan mocno wierzył w szanse Włocha na awans do Nitto ATP Finals 2021:

„Faworytem jest zawsze Djokovic. Można powiedzieć, że w Rolex Paris Masters pozbył się traumy z Nowego Jorku. Ale ja osobiście mam nadzieję, że Matteo zajdzie daleko. Mieć Włocha w finale we Włoszech to fantastyczna sprawa. Jest to turniej o bardzo specyficznym formacie. W grupach, gdzie trzeba wygrać co najmniej dwa mecze, aby przejść dalej. Mam nadzieję, że Matteo zajdzie jak najdalej i będziemy mogli zobaczyć go w finale.”

Ljubicic jest mocno związany z państwem, w którym w tym roku odbywają się mistrzostwa kończące sezon:

„Przyjechałem do Włoch w 1993 roku, borykałem się z problemami finansowymi. Wszystko, co nastąpiło później w moim życiu, wydarzyło się dzięki szansie, jaką otrzymałem w Moncaglieri, zaledwie kilka kilometrów od Turynu. Dwadzieścia pięć lat później znajduję się praktycznie w tym samym mieście. Jestem ambasadorem projektu, który daje podobne możliwości (w akademii tenisowej Ivana- przyp. red.). Postaramy się dać szansę na spełnienie marzeń wielu dzieciakom, których na to nie stać. Czuję się jakbym zamykał koło. Zakwalifikowanie się do ATP Finals to największe emocje, jakie można przeżyć, a widok tych mistrzostw rozgrywanych w Turynie jest naprawdę wyjątkowy.”