Alexander Zverev ma za sobą fenomenalny sezon. 24-latek pochodzący z Hamburga wywalczył 5 trofeów, a także zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Niemiec rosyjskiego pochodzenia wyjawił, że wydoroślał i inaczej podchodzi do pewnych spraw:
„Teraz jestem dużo spokojniejszym tenisistą niż wcześniej. Jestem też coraz starszy, nie mam już 18 czy 19 lat. Teraz wiem więcej o życiu i zdałem sobie sprawę, że trzeba podchodzić do spraw spokojniej, zwłaszcza w ważnych sytuacjach. Wszystko to miało wpływ na mój rok. Myślę, że najbardziej poprawiłem swój drugi serwis. Nie pamiętam meczu w przeciągu ostatniego pół roku, w którym popełniłem ponad 20 podwójnych błędów.”
Finalista US Open 2020 w przyszłym sezonie będzie miał szansę zostać liderem rankingu ATP:
„Mam świadomość, że jest to cel, który jest stosunkowo bliski. Ale najpierw muszę wygrać wiele turniejów, także wielkoszlemowych. Zobaczymy, co się stanie z Djokovicem w Melbourne. Miejmy nadzieję, że pozwolą mu zagrać. Jeśli podejdziemy do sprawy matematycznie, to jeśli Novak nie pojedzie do Australii, a ja wygram ten turniej, to wyjadę stamtąd jako numer jeden. Ale w tej chwili nie jest to dla mnie najważniejsza rzecz. To, o czym muszę myśleć, to jak najlepsze przygotowanie się fizyczne.”
Według Saschy, najlepszym zawodnikiem z „Wielkiej Trójki” jest Novak Djokovic:
„Federer i Nadal zawsze byli faworytami ludzi, a także mediów. Novak nigdy się do nich nie zbliżył. Ale przychodzi taki moment, że trzeba wziąć pod uwagę jego rekordy. Wygrał tyle samo turniejów wielkoszlemowych, co Roger i Rafa, ma też więcej tytułów Masters. Spędził więcej tygodni jako numer jeden. On po prostu wygrał prawie wszystko. Cała trójka dzieliła erę i dla mnie, jeśli spojrzeć na ten sport, Novak jest najlepszy, jest przed nami.”