Iga opowiedziała o pracy z Wiktorowskim

Polka będzie korzystała z rad byłego trenera Agnieszki Radwańskiej.

---

Iga Świątek pod koniec ubiegłego sezonu postanowiła zakończyć wieloletnią współpracę z Piotrem Sierzputowskim. Mistrzyni French Open 2020 wyjawiła, że ciężko jej było podjąć tę decyzję. Teraz Polka będzie trenowała pod okiem Tomasza Wiktorowskiego:

„Nie była to łatwa decyzja do podjęcia. Nie jestem dobra w tego typu rzeczach, więc był to dla mnie bardzo trudny moment. Przez tydzień miałam wątpliwości, czy to robić, czy nie. Z Piotrem współpracowałam od ponad pięciu lat. Wiele się wydarzyło od czasu, kiedy zaczęliśmy razem pracować. Poczułam, że to dobry moment, aby zrobić kolejny krok i coś zmienić. Nigdy nie miałam doświadczenia, jeśli chodzi o zmianę trenera, więc nie wiedziałam, jak to wszystko na mnie wpłynie. Cieszyłam się, że Tomasz był w tej chwili wolny. Chciałam pracować z kimś takim jak on. Kto jest z Polski i kto trenował czołowe zawodniczki w tourze. Myślę, że to była świetna decyzja. Cały czas się poznajemy. Dużo rozmawiamy o tenisie, nawet poza turniejami. Czuję, że potrzebuję trochę czasu, aby zbudować dobrą relację, tak jak to było wcześniej z Piotrem.”

W 2021 roku 20-latka pochodząca z Raszyna była najlepsza na kortach w Adelajdzie:

„Mam bardzo dobre wspomnienia z zeszłego roku. Pamiętam, że rozegrałam tu kilka świetnych spotkań. Atmosfera była niesamowita, a kibice cały czas mnie dopingowali. Bardzo miło jest wracać do miejsca, które się bardzo lubi. To będzie mój pierwszy turniej w tym roku. Mogę się trochę męczyć na początku turnieju, ale muszę znaleźć czas, aby wejść w rytm i dotrzeć na Australian Open w najlepszej możliwej formie.”

Nasza reprezentantka liczy na dobry rezultat w Australian Open 2022:

„Nie miałam zbyt wiele czasu na odpoczynek, ponieważ miałam dużo wydarzeń sponsorskich. W tym roku było to o tyle skomplikowane, że WTA Finals zostały rozegrane znacznie później niż zwykle. Spędziłam około siedmiu dni podróżując po Europie. Byłam w Genewie, potem pojechałam do Francji…. To było wspaniałe. Nie chciałam zmieniać stref czasowych, bo przygotowanie się do startu sezonu kosztowałoby mnie dużo więcej czasu. Zostałam w Europie. Potem wróciłam do Warszawy i tam zaczęłam trochę trenować. Czułam, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, aby dojść do siebie po zeszłym roku. Musiałam iść powoli z większą intensywnością. Trenowałam bardzo ciężko i mam nadzieję, że będę w 100% gotowa na pierwszy turniej wielkoszlemowy w tym roku.”

Świątek cieszy się z możliwości gry z innymi dziewczynami z touru:

„W Polsce jest inaczej, bo gram tylko ze sparingpartnerami. Kiedy biorę udział w turnieju, chcę wykorzystać ten czas na rozegranie kilku mini-meczów z dziewczynami z touru. Gra z nimi pokazuje mi, jaki jest mój poziom, ponieważ są one moimi rywalkami w tourze, czy mi się to podoba, czy nie. To dobry znak przed turniejem. Poza tym, to nasza jedyna szansa, żeby ze sobą porozmawiać. Przez zdecydowaną większość czasu jesteśmy same z naszym zespołami. To wspaniałe móc robić takie rzeczy i nawiązywać więzi z innymi koleżankami z trasy.”

Tenisistka przebijająca się od kwalifikacji będzie pierwszą rywalką Igi w Adelaide International 1.