Novak Djokovic został w środę zatrzymany na lotnisku w Melbourne. Serb posiadał nieodpowiednią wizę i czeka teraz na decyzję sądu w sprawie jego dalszego pobytu na Antypodach.
Lider światowej klasyfikacji przebywa obecnie w specjalnym hotelu bez swoich rzeczy, które zostały na lotnisku. Nole ma jednak telefon i jest w kontakcie ze swoją rodziną.
Brat dwudziestokrotnego mistrza zmagań wielkoszlemowych Djordje zdradził, co 34-latek powiedział mu w trakcie rozmowy: „Bóg widzi wszystko! Moje błogosławieństwo jest duchowe, a ich materialne.”
Viktor Troicki również wyraził swoje niezadowolenie w tej kwestii:
„To jest koszmar dla sportu. Żaden sportowiec, a przede wszystkim jeden z największych na świecie, nigdy nie był traktowany w ten sposób, torturowany w taki sposób jak on. To wielki skandal. To nie ma nic wspólnego z tenisem czy sportem, to po prostu polityka.”
Rozprawa dotycząca Djoka odbędzie się w poniedziałek. Jeśli Serb zostanie deportowany, to najprawdopodobniej nie będzie mógł wrócić do Australii przez najbliższe trzy lata.