Iga: Teraz jestem bardziej świadoma

Iga: Teraz jestem bardziej świadoma

Łukasz Jachimiak rozmawiał z Polką po przegranym półfinale Australian Open.


Iga Świątek w wielkim stylu zameldowała się w półfinale Australian Open. Nasza reprezentantka przegrała mecz o finał z Danielle Collins w dwóch partiach. Polka wyciąga z tego doświadczenia same pozytywy:

„Wszystko, co się działo w Melbourne przez ostatnie dwa tygodnie odbieram trochę inaczej niż sukces na Roland Garros w 2020 roku. Teraz jestem bardziej świadoma, ile pracy trzeba włożyć w sukces. Teraz to na pewno nie była historia jak z bajki.

(…) Czułam wsparcie z Polski. I na trybunach, i w socialach, które po meczach z przyjemnością przeglądałam. Naprawdę dzięki!”

20-latka nie miała szansy zagrać o trofeum australijskiego wydarzenia z Ashleigh Barty:

„Wiem, że tenis to taki sport, w którym w turnieju gra mnóstwo osób, a wygrywa tylko jedna. To może być frustrujące, ale już się nauczyłam, że tak po prostu w tenisie jest. Naprawdę doceniam, że doszłam do półfinału. Wiem, jak trudna była moja droga do tego półfinału. Wygrałam kilka naprawdę trudnych rund. Wiem, jak zapracowałam na ten półfinał, ile serca włożyłam w te mecze. Dlatego uczuciem, które we mnie przeważa jest duma. Wszystko, co się działo w Melbourne przez ostatnie dwa tygodnie odbieram trochę inaczej niż sukces na Roland Garros w 2020 roku. Teraz jestem bardziej świadoma, ile pracy trzeba włożyć w sukces. Teraz to na pewno nie była historia jak z bajki, a wtedy w Paryżu właśnie tak było. Tu moja gra nie była idealna, tu musiałam wracać w meczach ze stanu 0:1 w setach, musiałam sobie poradzić z tym, że przegrywałam. Dużą wartość ma dla mnie to, że wracałam i wygrywałam.”

Iga zmieniła się od czasu triumfu na kortach Rolanda Garrosa:

„Z moimi oczekiwaniami to jest tak, że staram się, żeby ich było jak najmniej. Pracuję nad nimi. Skupiam się na tym, żeby po prostu czuć się jak najlepiej w tourze WTA. W zeszłym roku przyzwyczajałam się do tego wielkiego świata, udowodniłam sobie, że dobrze mi w nim. To mi dało więcej pewności siebie. A teraz w okresie przygotowawczym uzmysłowiłam sobie, że fajnie byłoby czerpać jeszcze więcej przyjemności i mieć jeszcze lepszy balans między pracą a podróżowaniem z turnieju na turniej. Chcę z tego wszystkiego jeszcze lepiej korzystać. A oczekiwania konkretnych wyników oczywiście cały czas we mnie są. Ale mam wrażenie, że teraz już nie budują presji, jak w zeszłym roku, tylko mnie motywują, sprawiają, że lepiej pracuję. Myślę, że tak się dzieje dzięki temu, że mam ten balans między trenowaniem i graniem a cieszeniem się tym, że jestem na turniejach. Oczywiście to na razie wnioski po dopiero dwóch turniejach i zobaczymy jak jest naprawdę, gdy zagram więcej turniejów. Ale tak na świeżo czuję, że to dobrze działa.”

Polka jest wielbicielką talentu Rafaela Nadala:

„On mnie bardzo inspiruje. A w ogóle to napisał do mnie po moim półfinale i to jest jedna z rzeczy, dzięki którym nie byłam zła po przegranym meczu! Ta wiadomość naprawdę mnie uskrzydliła. (…) Wszystkich szczegółów nie zdradzę, ale Rafa podkreślił, że zagrałam świetny turniej, że mam super początek sezonu i żebym się skupiła na kolejnych krokach, bo idę w dobrą stronę i bardzo fajnie to wygląda.”

Cały wywiad z 20-latką pochodząca z Raszyna przeczytacie TUTAJ.

bonio 2022-02-02 15:08:17
TRANSMISJE