Nastya: Chciałabym dostać się do TOP 10

Nastya: Chciałabym dostać się do TOP 10

Finalistka French Open 2021 najwyżej notowana była na jedenastej lokacie.


Anastasia Pavlyuchenkova już jako nastolatka zapisywała na swoim koncie znakomite rezultaty. Jednak największy przełom w jej karierze nastąpił w ubiegłym sezonie. Rosjanka weszła do wielkoszlemowego finału i została jedenastą rakietą świata.

30-latka urodzona w Samarze cieszy się z tego jak radzi sobie w tourze:

„Pamiętam, jak pokonałam Jelenę Jankovic w Indian Wells i doszłam później do półfinału. Miałam tylko 17 lat. Od tego momentu przeżyłam w tourze wiele lat. W wieku 17 lat byłam obiecującą zawodniczką i byłam już w pierwszej trzydziestce na świecie. Brakowało mi tego, że nie miałam odpowiedniego celu. Zawsze czułam, że mam przed sobą dużo czasu, ale potem czas płynie bardzo szybko. Jest to również niebezpieczne, jeśli zawsze o tym myślisz, a potem nie robisz wszystkiego jak należy. Wtedy możesz wszystko stracić.

Teraz nie czuję, że mam przed sobą 10 lat gry. Nie czuję, żebym miała dużo czasu. Dlatego każda chwila jest cenna. Dlatego nie chcę tego zepsuć. Chcę każdego dnia robić to, co potrafię najlepiej, aby jutro być lepszą wersją siebie. Zawsze patrzę wstecz i myślę, że prawdopodobnie, gdybym osiągnęła w mojej karierze wszystko zbyt wcześnie, nie grałabym już teraz.”

Nastya opowiedziała o swoich celach na 2022 rok:

„Chciałabym dostać się do pierwszej dziesiątki, bo do tej pory mi się to nie udało. Nie chcę oszaleć na tym punkcie, bo wiem, że to może stać się bardzo szkodliwe. Myślenie o wynikach i rankingu może wszystko zepsuć. Bardzo chciałabym zagrać w wielkoszlemowym finale lub go wygrać. Chciałabym powtórzyć i poprawić poprzedni sezon, ale wolę nie stawiać sobie konkretnych celów. Czuję, że mogę wiele poprawić w swojej grze.”

Na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio Pavlyuchenkova zdobyła złoto w parze z Andreyem Rublevem:

„Jesteśmy singlistami, ale trofeum to trofeum. Wygrana to wygrana. Osobiście lubię wygrywać, nie obchodzi mnie co. Nie obchodzi mnie, czy jest to wygrana drużynowa, czy pojedyncza. Andrey i Dasha przekonali się, jak niesamowite jest wygrywanie zawodów drużynowych, ponieważ dreszczyk emocji jest podwójny. Zwykle odczuwa się to, kiedy dzieli się go z innymi graczami.”

bonio 2022-02-08 15:41:38
TRANSMISJE