Elina: Wszyscy mają złamane serca

Svitolina udzieliła wywiadu dla stacji Eurosport.

---

Elina Svitolina jest bardzo mocno zaangażowana w obecną sytuację panującą na świecie. Tym razem 27-latka urodzona w Odessie rozmawiała na ten temat z Barbarą Schett. Piętnasta rakieta świata walczy o wsparcie dla swojej ojczyzny:

„Naszym celem, jako tenisistów, będących poza konfliktem, powinno być zwrócenie uwagi mediów, w ogóle uwagi całego świata. Musimy zatrzymać tę wojnę. Krok po kroku udaje nam się osiągać coraz lepsze rezultaty. Otrzymujemy wsparcie i pomoc z różnych krajów. Mam jednak wrażenie, że można zrobić jeszcze więcej. Mamy siłę mediów społecznościowych, aby robić więcej w tym zakresie.

Pomyślałam i zdecydowałam, że pieniądze, które zarobię na moich najbliższych turniejach w Meksyku i tourze po USA, zostaną przeznaczone na ukraińską armię i cele humanitarne. W ten sposób czuję, że pomagam i wyciągam rękę w kierunku mojego kraju. To słuszna rzecz do wykonania w tej chwili.”

Na Ukrainie znajdują się nadal osoby bliskie dwukrotnej półfinalistce imprez wielkoszlemowych:

„Wszyscy mają złamane serca. Nadal mam tam swoją rodzinę. Wielu moich przyjaciół nadal tam jest. Walczą o utrzymanie się przy życiu, a jednocześnie o swoją ojczyznę. Są ludzie, którzy mają wiele odwagi, aby wyjść na zewnątrz, wziąć broń i walczyć za nasz kraj i naszą wolność.

Mam przyjaciół, którzy nie mają wody, prądu, a nawet jedzenia. Odgłosy wystrzałów, odgłosy samolotów, odgłosy walących się budynków od pocisków…. To straszna sytuacja. Nawet nie chcę wiedzieć, przez co muszą przechodzić dzieci. To niewiarygodne, że armia rosyjska jest w stanie wysadzać w powietrze szpitale, szkoły i przedszkola.

Lyudmyla Kichenok była w Kijowie, kiedy zaczął się konflikt. Przeżyła straszne chwile, kiedy uciekała ze stolicy. Miała ciężką podróż. Na szczęście ona i Dayana (Yastremska- przyp. red.) wydostały się stamtąd bez większych problemów. Cieszę się, że są już bezpieczne. Możemy się tylko modlić za resztę ukraińskiej rodziny tenisowej i oczywiście za resztę narodu ukraińskiego.”

Eli apelowała o pomoc dla swoich rodaków:

„Chcę powiedzieć wszystkim ludziom na świecie, aby postawili się na miejscu naszych ludzi i zrozumieli, przez co przechodzą. Ginie wielu niewinnych ludzi, także żołnierzy broniących naszego kraju. Nie mogą tam spać przy tym wszystkim, co się dzieje. Wszyscy musimy wyjść na ulice. Zjednoczyć się ze wszystkimi Ukraińcami i zwrócić na to uwagę. Im bardziej będziemy zwracać na to uwagę, tym lepiej dla nas. Tym większe wsparcie otrzymamy od innych krajów, które będą mogły wysłać nam broń, abyśmy mogli się bronić.”

Ukrainka ma niebawem uzupełnić skład Abierto GNP Seguros (WTA 250).