Borna: Bardzo lubię swoje życie

Ćwierćfinalista US Open 2020 powraca do rywalizacji po rocznej przerwie.

---

Na początku marca ubiegłego roku po raz ostatni widzieliśmy Bornę Corica na korcie tenisowym. Notowany obecnie poza TOP 100 Chorwat, w wieku zaledwie 24 lat, został zmuszony do poddania się operacji barku.

Uraz uniemożliwiał mu rywalizację na oczekiwanim poziomie. Po długiej rekonwalescencji Borna wraca do touru. Jego pierwszym turniejem po przerwie będzie BNP Paribas Open.

W wywiadzie udzielonym dla Tennis Major Chorwat opowiedział o minionych miesiącach:

„Gram już od jakiegoś czasu. Zacząłem 1 listopada, ale wtedy jeszcze nie mogłem serwować. Przez ostatnie trzy miesiące grałem w tenisa. Od drugiego miesiąca byłem w stanie prawidłowo serwować. Wtedy właśnie powiedziałem sobie, że muszę wrócić do zaprzyjaźniania się z piłką. To fantastyczne, bo nie brałem rakiety do ręki przez siedem miesięcy, co jest najdłuższym okresem w mojej karierze.

Na początku grudnia odbyłem część rehabilitacji w Australii, ale do ostatniej chwili nie wiedziałem, czy będę gotowy do startu w Melbourne. Kiedy zawodowy sportowiec doznaje kontuzji, nigdy nie ma gwarancji, że będzie jeszcze taki sam. Po operacji wystąpiły u mnie drobne komplikacje, ponieważ ból utrzymywał się dłużej, niż się spodziewaliśmy. Może powinniśmy byli to przewidzieć, ale wtedy czułem, że trochę się spóźniliśmy z moją rehabilitacją.

Coric miewał wiele gorszych momentów:

„Nie czułem się pewnie. Serwowałem delikatnie i ciągle mnie bolało. Czasami miałem nawet skurcze mięśni. Wątpliwości narastały, ale wiedziałem, że muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby wrócić do formy sprzed kontuzji. Zarówno pod względem fizycznym, jak i z podaniem.

Lekarz, który przeprowadził operację, powiedział mi, że jest szansa, że będę mógł wrócić na US Open 2021. Kiedy nadszedł czas, nie wziąłem jeszcze nawet rakiety do ręki, więc to naturalne, że miałem wątpliwości.

Dla mnie najgorszym momentem w tym czasie było uświadomienie sobie, że nie jestem gotowy do startu w US Open, że nie jestem bliski osiągnięcia tego celu. Potem dałem sobie dwa tygodnie przerwy, żeby odpocząć od wszystkiego. Pojechałem na wybrzeże, nie ćwiczyłem ani nie trenowałem. Może to był najtrudniejszy moment, ale jednocześnie świetnie się bawiłem na wakacjach. Szczerze mówiąc, pomogło mi to łatwiej radzić sobie ze wszystkim.”

25-latek pochodzący z Zagrzebia uwielbia tenis:

„Ta przerwa uświadomiła mi, jak bardzo kocham tenis. Jak bardzo mi go brakowało. Przez ostatnie osiem lat czułem się tak, jakby przygniatała mnie presja i oczekiwania. To, co mnie spotkało, było dla mnie dobre. Mam szansę zresetować się, odnowić swoją pasję i uświadomić sobie, jak bardzo lubię życie tenisisty.”

W 2018 roku Borna doszedł w Indian Wells do półfinału. Po trzysetowej walce musiał uznać wyższość Rogera Federera.