Carlos Alcaraz w niedzielę został najmłodszym triumfatorem Miami Open w historii. 18-latek w finale rozprawił się w dwóch setach z Casprem Ruudem. Po zwycięstwie nie krył zadowolenia:
„To niewiarygodne. Jestem bardzo szczęśliwy, że zdobyłem tytuł tutaj w Miami, gdzie wszyscy mnie wspierają. Ciężka praca się opłaciła. To niewiarygodne, że zdobyłem swój pierwszy tytuł Masters 1000. Przy ostatnim punkcie pomyślałem o tym, jak długo marzyłem o tej chwili. Kiedy byłem młodszy, marzyłem o zdobyciu tytułu Masters 1000. Kiedy upadłem na ziemię, myślałem właśnie o tym. Wszystkie marzenia, ciężka praca, wszystkie treningi, wszystkie problemy… Wszystko to przyszło mi do głowy w tamtej chwili.”
Hiszpan opowiedział o swojej relacji ze swoim trenerem Juanem Carlosem Ferrero:
„Powiedział mi, że wszyscy wiedzą, że to mój pierwszy finał, ale mam myśleć, że to pierwszy mecz w turnieju i starać się opanować nerwy, tak jak to zrobiłem w półfinale. Powiedział mi, żebym skupił się na swojej grze i nie myślał o finale. Po prostu idź dalej, bądź silny, tak jak w każdym meczu tego turnieju. Powiedział mi też, żebym cieszył się chwilą, moim pierwszym finałem Masters 1000 i żebym dążył do celu.
Jest on dla mnie bardzo ważną osobą, zarówno pod względem zawodowym, jak i osobistym. Kiedy jesteśmy razem, rozmawiamy o wszystkim. Uważam go za swojego trenera, a także przyjaciela. Mogę z nim porozmawiać na każdy temat. Bardzo mi pomaga we wszystkich aspektach mojego życia.”
Ćwierćfinalista US Open 2021 lubi rywalizację zarówno na ziemi, jak i kortach twardych:
„Mogę tylko powiedzieć, że mam dwa tytuły wywalczone na mączce i jeden na twardym korcie. Czuję się bardzo dobrze na obu nawierzchniach. Nie mam nic przeciwko grze na mączce i korcie twardym.”
Przed Carlosem udział w Rolex Monte Carlo Masters.