Nole: Deszcz bardzo utrudnił grę

Djokovic przetrwał bardzo trudny mecz drugiej rundy Serbia Open.

---

Novak Djokovic musiał się sporo napracować, żeby awansować do ćwierćfinału Serbia Open. Lider rankingu ATP stoczył w środę morderczą walkę z Laslo Djere. 34-latek opisał później swoje wrażenia z tej konfrontacji:

„Deszcz bardzo utrudnił grę tutaj, ponieważ warunki były bardzo powolne. Piłki były mokre i ciężko było uzyskać rotację i prędkość. Denerwowałem się meczem przed miejscową publicznością. Nigdy nie jest łatwo grać przeciwko takiemu rodakowi jak Djere. Pomimo że mam duże doświadczenie, wystąpiły czynniki, które nie były dla mnie łatwe do opanowania. Ponownie miałem problemy z serwisem, ale najbardziej pozytywną rzeczą jest to, że byłem w stanie przetrwać bardzo długą i trudną walkę. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie.”

Dwudziestokrotny mistrz imprez wielkoszlemowych zdaje sobie sprawę, że mecz z Miomirem Kecmanovicem o półfinał może być ciężkim sprawdzianem:

„To wiele dla mnie znaczy, kiedy patrzę na to, jak potoczył się mecz. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem jeszcze w najlepszej formie, ale to nie pierwszy raz, kiedy mi się to przytrafia. Brakuje mi pewności siebie, a to może się zmienić tylko poprzez rozgrywanie meczów. Dlatego takie zwycięstwo ma duże znaczenie na poziomie emocjonalnym. Mam nadzieję, że wrócę do zdrowia, bo jeśli chcę wygrać, będę musiał zagrać lepiej niż dzisiaj. Miomir ma za sobą wspaniały sezon.”

Nole jest przeciwny decyzji władz Wimbledonu, które wykluczyły z tegorocznej edycji rosyjskich i białoruskich graczy:

„Zawsze będę pierwszym, który potępi konflikt wojenny. Jako dziecko wojny wiem, jaki uraz emocjonalny pozostawia po sobie coś takiego. My w Serbii wiemy, co wydarzyło się w 1999 roku i jak wielu cywilów ucierpiało w wyniku wszystkich wojen, które miały miejsce na Bałkanach. Mimo to nie mogę poprzeć decyzji podjętej przez Wimbledon. Sportowcy nie ponoszą odpowiedzialności za tę wojnę. Kiedy polityka ingeruje w sport, nie dzieje się dobrze.”