Rublev załamany decyzją władz Wimbledonu

Rublev załamany decyzją władz Wimbledonu

Andrey chciałby mieć możliwość rywalizacji na brytyjskiej trawie.


Organizatorzy Wimbledonu postanowili zakazać zawodnikom pochodzącym z Rosji i Białorusi gry na ich kortach. Andrey Rublev na konferencji prasowej nie ukrywał swojego smutku związanego z tą decyzją:

„Wyraziłem już swoje zdanie na temat tej sytuacji. Nie chcę już nigdy więcej odpowiadać na te pytania. Dlatego jeszcze raz przedstawię swoją opinię i mam nadzieję, że dzięki temu sytuacja się wyjaśni. Po pierwsze, jestem osobą apolityczną. Nic nie wiem. Nie czytam wiadomości, nie śledzę niczego, bo ciężko pracuję, żeby grać dobrze w tenisa. To jest moja praca. Nie mam żadnej wiedzy. Postaram się wyrazić to, co czuję.

Wczoraj odbyła się rozmowa telefoniczna z niektórymi zawodnikami i Wimbledonem, podczas której omówiliśmy sytuację i zastanowiliśmy się, jak znaleźć rozwiązanie. Szczerze mówiąc, podane przez nich powody wykluczenia nas, nie mają żadnego sensu. W tym, co proponują, nie ma żadnej logiki. Zrozumiałbym na przykład, gdyby wyrzucono zawodników rosyjskich i białoruskich, jeśli przyniosłoby to 50% poparcia lub coś podobnego, jeśli pomogłoby to w przeprowadzeniu zmian. Ale to do niczego nie prowadzi i niczego nie zmieni. To, co się teraz dzieje, to absolutna dyskryminacja.”

24-latek pochodzący z Moskwy ma nadzieję, że sytuacja jeszcze ulegnie zmianie i będzie miał możliwość walki o trofeum w stolicy Wielkiej Brytanii:

„Próbowałem im wytłumaczyć, że naprawdę chcemy pomóc. To, co zaproponowaliśmy Wimbledonowi, to przynajmniej możliwość wyboru, czy chcemy grać w turnieju, czy nie. Mam nadzieję, że ma to sens i że się nad tym zastanowią. Jeśli istnieje deklaracja, którą możemy podpisać, że wszystkie nagrody pieniężne przekażemy na fundusze pomocy humanitarnej, na rzecz cierpiących rodzin, cierpiących dzieci, zrobimy to. Myślę, że to przynajmniej coś by wniosło i pokazało, że rząd brytyjski pragnie pokoju i podejmie decyzje, aby nam w tym pomóc. Jeśli obliczysz przybliżoną kwotę, może ona wynieść nawet milion funtów. To ogromna suma pieniędzy, której chyba żaden inny sport nie zebrał w przeciągu dwóch miesięcy. Tenis byłby pierwszym i jedynym sportem, który przekazałby taką kwotę i to za pośrednictwem Wimbledonu.

Wtedy to im przypadłaby cała chwała i szacunek całego świata, a nie nam, bo o nas nikt nie dba. Myślę, że jest to właściwa decyzja i powinni ją rozważyć. Chcemy rywalizować, nie jesteśmy tu po to, aby rozmawiać o polityce. Nie mam o niczym pojęcia. Jestem Rosjaninem, urodziłem się w Rosji i mieszkam tam przez całe życie. Chcę tylko pokazać, że jesteśmy dobrymi ludźmi. Staram się być skromny i zachowywać się jak najlepiej. Mam nadzieję, że udało mi się to wszystko wyjaśnić.”

W ćwierćfinale Serbia Open Andrey zmierzy się z Taro Danielem.

bonio 2022-04-22 14:15:40
TRANSMISJE