Andy: Poszło mi bardzo dobrze

Murray rozprawił się w poniedziałek w Madrycie z Domim Thiemem.

---

Andy Murray w pierwszej rundzie Mutua Madrid Open był górą nad Domim Thiemem. Szkot był zadowolony ze swojej postawy prezentowanej w tej konfrontacji:

„Poszło mi bardzo dobrze. Świetnie się poruszałem, dobrze serwowałem. Poza jednym momentem w drugim secie przy 4/3, kiedy prowadziłem 40:0, a on wyrównał wynik. Rozegrałem bardzo dobry mecz. Praktycznie nie dawałem mu żadnych punktów za darmo. Grałem mądry tenis. Stosowałem metodę serw i wolej, drop shoty, od czasu do czasu różne wysokości. To był bardzo dobry mecz, biorąc pod uwagę to, że to mój pierwszy od prawie dwóch lat mecz na mączce.

Ostatnio miałem pewne wątpliwości dotyczące mojej własnej gry. Ale mam wrażenie, że zacząłem grać dużo lepiej w tenisa, dużo lepiej się poruszać. To bardzo ważna część mojej gry, pozwala mi się bardziej skoncentrować na strategii. Jestem bardzo zadowolony z tego jak rywalizowałem, a także z tego, jak czuło się moje ciało. Nie wiedziałem, czy będę w stanie ponownie grać na tym poziomie na ziemi.”

Reprezentant Austrii wraca do touru po przebytym urazie nadgarstka. Trzykrotny mistrz imprez wielkoszlemowych też zmagał się kiedyś z taką kontuzją:

„W 2007 roku również miałem problemy z nadgarstkiem. Trudno jest wrócić do touru po takim problemie, ponieważ myślisz o bólu w nadgarstku. Nie pozwalasz mu działać tak, jak powinien. Wydaje mi się, że w niektórych momentach dzisiejszego meczu był w stanie puścić rękę, ale w innych widać było, że ma z tym problemy. Podczas niektórych niskich piłkach, w których trzeba bardziej używać nadgarstka, aby podnieść piłkę do góry, a następnie ją opuścić. Albo przy piłkach, które lecą szybko i wysoko i trzeba je zawijać. Poza tym reszta jego gry była dobra,. Dobrze serwował, bardzo dobrze grał z backhandu. I dobrze się poruszał. Jest to dla niego kwestia psychiczna, przyzwyczai się do tego jak rozegra więcej meczów.”

Były lider rankingu ATP cieszy się, że ma możliwość treningu z najlepszymi tenisistami:

„To było dla mnie fantastyczne. Wczoraj trenowałem z De Minaurem. Rozgrywałem też sety z Shapovalovem, Evansem i Jackiem Draperem. Uważam, że jestem prawdopodobnie jednym z najgorszych zawodników do trenowania. Pamiętam, jak mój trener w 2016 roku, moim najlepszym roku w tourze, powiedział do mnie: „Myślę, że przez cały rok wygrałeś na treningu dwa sety.” Nigdy nie gram dobrze na treningach. Staram się robić wszystko, co w mojej mocy, ale to nie to samo. W meczach daję z siebie znacznie więcej. Dla mnie bardzo ważne jest, aby dzielić kort z tymi zawodnikami w taki sposób, aby zmusili mnie do poprawy fizycznej. To jeden z powodów, dla których zdecydowałem się na grę na mączce.”

Denis Shapovalov będzie kolejnym rywalem 34-latka w hiszpańskim turnieju.