Simo zadowolona ze współpracy z Patrickiem

Mouratoglou dołączył do sztabu szkoleniowego byłej liderki rankingu WTA.

---

Simona Halep w poniedziałek rozegrała kolejne bardzo dobre spotkanie. Dwukrotna mistrzyni imprez wielkoszlemowych w trzeciej rundzie Mutua Madrid Open rozprawiła się w dwóch setach z Cori Gauff:

„Myślę, że w pierwszym secie grałam bardzo dobrze. Byłam bardzo skoncentrowana do stanu 4/4. Potem nastąpił ważny moment, w którym byłam trochę silniejsza. To właśnie stanowiło różnicę. W drugim secie zmieniła taktykę. Była bardziej agresywna. Trudno było mi odbijać piłkę, dopiero aż się uspokoiłam i znalazłam rytm. Dostosowałam się do jej gry i w końcu udało mi się ją trochę odepchnąć.

Jest bardzo atletyczną zawodniczką, dużo biega i świetnie się porusza. To wspaniała zawodniczka, a do tego jest bardzo młoda. Ma przed sobą wielką karierę. Jestem pewna, że będzie na szczycie. Naprawdę w to wierzę. Dzisiaj zaserwowała 201 km/h, to było imponujące. Uważam, że jej gra jest o wiele lepsza na ziemi, ponieważ jej topspinowy forehand jest bardzo irytujący.”

Ons Jabeur sprawdzi dyspozycję Rumunki w ćwierćfinale hiszpańskiego wydarzenia:

„To inna tenisistka. To przede wszystkim wspaniała osoba, świetnie się dogadujemy. Zawsze miło się z nią rozmawia, ale kiedy jesteśmy na korcie, to jest to ogromna walka, wspaniałe bitwy. Nie mogę się doczekać następnej rundy. Jestem tu po to, aby dać z siebie wszystko, tak jak powtarzam każdego dnia. Czuję się dobrze na korcie. Czuję swoją grę, nie mogę się doczekać, żeby dalej grać i walczę o to.”

30-latka bardzo dobrze dogaduje się ze swoim nowym szkoleniowcem Patrickiem Mouratoglou:

„Zmieniliśmy wiele rzeczy, ale zawsze robiliśmy to w sposób naturalny. Nie czuję, żeby coś wymuszał. Nic, co trudno byłoby mi zmienić, wszystko przyszło naturalnie. Panuje świetna atmosfera, dobra energia. On mnie bardzo wspiera, wie, że jestem bardzo emocjonalną osobą, więc wie, jak ze mną rozmawiać, jak przygotować się na każdą sytuację, którą musimy rozwiązać. Jak dotąd wszystko idzie dobrze.

Nie było to łatwe, przyznaję, jestem bardzo nieśmiałą osobą, wszyscy o tym wiecie. Ogólnie jestem bardzo introwertyczna. Potrzebuję komfortu, ale przy nim od pierwszej chwili czułam się swobodnie. Widzę, że docenia moją grę i to, jaka jestem, więc łatwo było się nam porozumieć. Wyjaśniłam mu, co czuję podczas meczów, przed meczami i po meczach. Wszystko przebiega naturalnie i otwarcie. Od razu był w stanie mi pomóc.”