Cori: Świątek zdejmuje ze mnie dużą presję

Nastolatka jest pod wrażeniem osiągnięć naszej reprezentantki.

---

Cori Gauff pożegnała się z Mutua Madrid Open w trzeciej rundzie, po tym jak uległa Simonie Halep. Nastolatka udzieliła w stolicy Hiszpanii wywiadu dla stacji Eurosport.

Reprezentantka USA podsumowała w nim swoją krótką, ale bardzo owocną karierę. Ćwierćfinalistka French Open 2021 jest obecnie szesnastą rakietą świata. W przeciągu ostatnich kilku miesięcy wiek CoCo stał się mniej zaskakującym tematem, ponieważ numerem jeden na świecie została Iga Świątek w wieku zaledwie 20 lat:

„Patrzenie na Świątek zdejmuje ze mnie dużą presję. To zdecydowanie zdejmuje ze mnie presję. Wydaje mi się, że mój wiek jest tematem, o którym ludzie dużo mówili, ale uważam, że wszyscy jesteśmy w tym samym tourze.

Wiek, owszem, odgrywa pewną rolę. W połączeniu z doświadczeniem, a może z warunkami fizycznymi, ale fakt, że Świątek jest numerem jeden, na pewno daje jej dodatkową motywację, ponieważ wie, że w tak młodym wieku można osiągnąć sukces w tym sporcie. Ty myślisz, że też możesz tego dokonać.

Jak to możliwe, że jest taka młoda? To niesamowite, co ona robi. Tak dobrze się porusza i jest bardzo wysportowana…. Zawsze doceniałam to, że jest bardzo dojrzała także poza kortem.”

Gauff przedstawiła swoje podejście do tenisa:

„Postrzegam to po prostu jako coś, co robię i co kocham, ale nie jest to całkowicie moje życie. Nadal bym była tutaj, gdyby jutro tenis przestał istnieć. Na świecie jest o wiele więcej powodów do zmartwień niż tylko mecz tenisowy. W tenisa wkładam wszystko, ale trzeba też pamiętać, że to tylko sport i że istnieją o wiele poważniejsze problemy, którymi też trzeba się zająć.”

Utalentowana 18-latka stara się odcinać od mediów społecznościowych:

„Miałam wrażenie, że za bardzo wsłuchuję się w hałas z zewnątrz. Ludzie mówili pewne rzeczy, takie jak: „Och, ona wygra wszystkie turnieje wielkoszlemowe” i inne rzeczy, które są prawie niemożliwe. W głowie masz myśli, że zawodzisz ludzi. Ograniczyłam czas spędzany w mediach społecznościowych, ale też czerpię z nich przyjemność. Muszę odnaleźć równowagę między słuchaniem tego, co ludzie mają do powiedzenia, bo zależy mi na tym, co o mnie mówią, ale też wiedzieć, kiedy się wyłączyć.”

Głos w sprawie Cori zabrał także jej tata:

„Oczywiście w jej mentalności do tej pory wygrała już pewnie 10 turniejów wielkoszlemowych. Nigdy nie rozmawiałem z nią o wielkich, ambitnych celach, ale przyjdzie na to czas, kiedy będzie gotowa i będzie mogła występować tydzień po tygodniu na najwyższym poziomie. Dla mnie to jest właśnie droga, którą zawsze chcieliśmy podążać. Rozwijać się, budować pewność siebie, a potem wyniki zaczną przychodzić konsekwentnie.”

Przed Amerykanką start w Internazionali BNL d’Italia.