Paula: Nie mogę się doczekać

Badosa niecierpliwie czeka na start wielkoszlemowego French Open.

---

Paula Badosa zostanie rozstawiona w tegorocznej edycji paryskich rozgrywek z trzecim numerem. Utalentowana Hiszpanka ma nadzieję, że dobrze zaprezentuje się na kortach w stolicy Francji:

„Prawda jest taka, że nie przyjeżdżam na ten turniej tak, jakbym tego chciała. Chciałabym przyjechać mniej wyeksponowana i z większym spokojem ducha. Jest to jednak cena, jaką trzeba zapłacić za moją sytuację. Teraz o tym myślę i zmieniłabym coś. Nie zagrałabym w jednym turnieju na mączce, ale nie powiem, w którym. Na szczęście uważam, że jestem przygotowana. Bardzo dobrze przepracowałam ostatnie dni pod względem fizycznym i tenisowym. Pod względem psychicznym chciałabym być trochę spokojniejsza, ale to jest turniej wielkoszlemowy i wszyscy jesteśmy poddenerwowani. Zobaczymy, kto lepiej sobie z tym poradzi.”

W 2015 roku 24-latka urodzona w Nowym Jorku wygrała ten turniej jako juniorka:

„Bycie jedną z faworytek nigdy nie jest łatwe. Zwłaszcza jeśli porównamy to z resztą przeciwniczek, które wychodzą na kort nie mając nic do stracenia. To właśnie one podnoszą poziom. Będzie to kolejne wyzwanie, z którym będę musiała się zmierzyć, ale już nie mogę się doczekać. Roland Garros to bardzo sentymentalne wydarzenie. Znaczy dla mnie wszystko, odkąd kilka lat temu wygrałam juniorską edycję. Przyjechałam tu po raz pierwszy, kiedy miałam 9 lat. To był pierwszy turniej wielkoszlemowy, jaki zobaczyłam. Mam bardzo miłe wspomnienia z tego okresu.”

Paula zdaje sobie sprawę, że teraz wymaga się od niej dużo więcej niż rok temu:

„Uważam, że moje osiągnięcia sportowe są bardzo dobre, ale nie są one doceniane. Tym bardziej w sytuacji, w której się teraz znajduję. Jeśli zajmujesz miejsce w TOP 70 i dochodzisz do ćwierćfinału, to znaczy, że miałaś świetny turniej. Jeśli jesteś numerem 2, to musisz dojść przynajmniej do finału. To jest to, przez co przechodzę, to jest to, nad czym wciąż pracuję. Chcę kłaść się spać każdego dnia z myślą, że dałam z siebie 100%. W tej chwili liczy się dla mnie tylko moja opinia i opinia osób z mojego otoczenia.”

Badosa przez ostatnie kilkanaście miesięcy dokonała ogromnego skoku w rankingu WTA:

„To wszystko było ogromne. Przyszło nagle, to jest coś, czego się nie spodziewasz. Zawsze miałam nadzieję, że uda mi się dokonać ważnych rzeczy w tenisie, ale nie wyobrażałam sobie, że to wszystko wydarzy się w tak krótkim czasie. Nie jest łatwo sobie z tym poradzić. Teraz jestem trochę bardziej wyeksponowana. Ludzie oczekują, że wygram każdy mecz, tak jakby to było normalne. Nauka tego nie jest łatwa. Powoli uczę się nad tym panować. Na szczęście pomaga mi w tym mój zespół i inni specjaliści.”

W ubiegłym sezonie Hiszpanka doszła w Paryżu do ćwierćfinału.