Matteo: W tej chwili nie mogę na nic narzekać

26-latek urodzony w Rzymie obronił w niedzielę tytuł Cinch Championships.

---

Matteo Berrettini pod koniec marca przeszedł operację prawej dłoni. Włoch powrócił do rywalizacji podczas Boss Open. 26-latek urodzony w Rzymie najpierw wypracował tytuł w Stuttgarcie, po czym obronił trofeum Cinch Championships:

„To jeden z największych tytułów w tourze. Wiele dla mnie znaczy, czuję teraz wiele emocji. Po operacji i tak długiej przerwie nie sądzę, że ktokolwiek mógł się spodziewać, że zdobędę dwa tytuły z rzędu. Obrona trofeum w tym miejscu, jednym z najbardziej prestiżowych w tourze, jest dla mnie bezcenna. Nie chcę płakać (…), ale tak, to wszystko jest zasługą ludzi, którzy są ze mną, zarówno mojej drużyny, jak i mojej rodziny. Ludzi, którzy są mi bliscy. Dzięki nim to wszystko stało się możliwe.

Moja drużyna może potwierdzić sposób, w jaki dotarliśmy do Stuttgartu. W ogóle nie czułem się dobrze. Nie byłem gotowy na rywalizację, nie mogłem uderzać piłki tak, jakbym tego chciał, ani tak, jak kiedyś. Usiadłem z nimi i poważnie o tym porozmawialiśmy. Powiedziałem im, że następne turnieje nie będą łatwe… (śmiech) Chyba właśnie na tym polega bycie Włochem, że cały czas narzekamy. W tej chwili nie mogę na nic narzekać.”

Przed Włochem krótka przerwa, po czym uzupełni skład Wimbledonu 2022:

„Teraz zamierzam postawić na kilka dni wolnego przed przygotowaniami do Wimbledonu. Mam nadzieję, że będą to co najmniej 2-3 dni odpoczynku. Nie mogłem lepiej rozpocząć gry na kortach trawiastych, lepiej się przygotować. Chociaż nie uważam tego turnieju za turniej przygotowawczy. Jesteśmy w Queen’s, przyjechałem tu z zamiarem obrony tytułu. Cieszyłem się przywilejem gry w jednym z najbardziej prestiżowych turniejów w kalendarzu. Jestem ogromnie szczęśliwy. Teraz czas na nowe cele.”

W ubiegłym sezonie Matteo doszedł w stolicy Wielkiej Brytanii do finału. Zatrzymał go dopiero Novak Djokovic.